Zaszczute Wilki
Od dawna najciekawszą dla mnie ligą piłkarską jest niemiecka Bundesliga. Jednym z powodów jest Bayern Monachium, który od początku mojej przygody z futbolem sprawił, że nie mogę przechodzić obok niego obojętnie. W Bundeslidze istnieje dla mnie również coś, czego żadne inne rozgrywki we mnie nie wywołały, czyli brak jakiejkolwiek niechęci do innego klubu. Cieszę się sukcesami Borussi Dortmund, Schalke 04 itd. Napiszę więcej, szczególną sympatia prócz oczywiście bawarskiego giganta darzę VfB Stuttgart, który ku mojej uciesze powraca na najwyższy szczebel. Wraz z nimi szybki powrót wywalczyli sobie piłkarze Hannoveru 96. Kompletu drużyn na następny sezon jeszcze jednak nie ma, ale niebawem poznamy również i ostatniego członka tej wspaniałej ligi.
Walka o miejsce w 1. Bundeslidze toczyć się będzie pomiędzy Eintrachtem Brunszwik oraz VfL Wolfsburg. Szczególnie zespół Wilków jest zaskoczeniem. Wcale nie tak dawno jeszcze w Wolfsburgu były odważne zapowiedzi o rywalizacji z monachijczykami o panowanie w Niemczech. Los był jednak okrutny, bo VfL nie dość, że nie nawiązał jakiejś wyrównanej walki o majstra, to jeszcze nawet nie dał rady zakwalifikować się do europejskich pucharów. W ostatniej kolejce sezonu w bezpośrednim starciu dał się wyprzedzić Hamburgowi i Wilki musza drżeć o utrzymanie. Eintracht jeszcze nie tak dawno grał na najwyższym szczeblu w niemieckiej lidze, ale dość szybko został odesłany do 2. Bundesligi. Jestem wręcz niezwykle ciekawy tego, co może zrobić ten zespół w starciu z wydawać by się mogło faworytem dwumeczu, czyli ekipą z Dolnej Saksonii.
Na papierze lepiej wygląda zdecydowanie zespół VfL, ale papier, to nie boisko. Eintracht pokazał, że jest to silna drużyna, której pod żadnym względem lekceważyć nie wolno, a Wilki w obecnej dyspozycji, niemrawe, nie mogą czuć się zbyt pewnie z outsiderem. Pierwszy mecz 25 maja i wtedy będzie można napisać nieco więcej o obu drużynach.
Od dawna najciekawszą dla mnie ligą piłkarską jest niemiecka Bundesliga. Jednym z powodów jest Bayern Monachium, który od początku mojej przygody z futbolem sprawił, że nie mogę przechodzić obok niego obojętnie. W Bundeslidze istnieje dla mnie również coś, czego żadne inne rozgrywki we mnie nie wywołały, czyli brak jakiejkolwiek niechęci do innego klubu. Cieszę się sukcesami Borussi Dortmund, Schalke 04 itd. Napiszę więcej, szczególną sympatia prócz oczywiście bawarskiego giganta darzę VfB Stuttgart, który ku mojej uciesze powraca na najwyższy szczebel. Wraz z nimi szybki powrót wywalczyli sobie piłkarze Hannoveru 96. Kompletu drużyn na następny sezon jeszcze jednak nie ma, ale niebawem poznamy również i ostatniego członka tej wspaniałej ligi.
Walka o miejsce w 1. Bundeslidze toczyć się będzie pomiędzy Eintrachtem Brunszwik oraz VfL Wolfsburg. Szczególnie zespół Wilków jest zaskoczeniem. Wcale nie tak dawno jeszcze w Wolfsburgu były odważne zapowiedzi o rywalizacji z monachijczykami o panowanie w Niemczech. Los był jednak okrutny, bo VfL nie dość, że nie nawiązał jakiejś wyrównanej walki o majstra, to jeszcze nawet nie dał rady zakwalifikować się do europejskich pucharów. W ostatniej kolejce sezonu w bezpośrednim starciu dał się wyprzedzić Hamburgowi i Wilki musza drżeć o utrzymanie. Eintracht jeszcze nie tak dawno grał na najwyższym szczeblu w niemieckiej lidze, ale dość szybko został odesłany do 2. Bundesligi. Jestem wręcz niezwykle ciekawy tego, co może zrobić ten zespół w starciu z wydawać by się mogło faworytem dwumeczu, czyli ekipą z Dolnej Saksonii.
Na papierze lepiej wygląda zdecydowanie zespół VfL, ale papier, to nie boisko. Eintracht pokazał, że jest to silna drużyna, której pod żadnym względem lekceważyć nie wolno, a Wilki w obecnej dyspozycji, niemrawe, nie mogą czuć się zbyt pewnie z outsiderem. Pierwszy mecz 25 maja i wtedy będzie można napisać nieco więcej o obu drużynach.
Wolfy tyle kasy maja i taki piach graja.Naprawde zgroza,zreszta Schalke to samo dotyczy,a nawet Lewerkusen.
OdpowiedzUsuńDla wiekszosci w Polsce niemiecka liga nie jest ciekawa,panuje tam rygor taktyczny,wszystko jest podyktowane zespolowej grze,nie ma miejsca na popisy indywidualne i brakuje gwiazd.Tempo gry w niemieckiej lidze nie jest szalone,popisow techn w tej lidze trudno sie spodziewac,druzyny graja spokojnie i wyrachowanie,ale od 1 do 90min caly czas jedno i to samo srednie tempo gry utrzymuja.
OdpowiedzUsuń