Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017
Koniec wakacji Miesiąc sierpień powoli dobiega końca. Dla wielu osób oznacza, to koniec wakacji czy również i koniec lata, natomiast dla polskich klubów oznacza to, koniec wyjazdów po Europie w celu sławienia polskiego futbolu. Jest to smutne zwłaszcza, że po ostatnim sezonie wielu kibicom Legia Warszawa przywróciła nadzieje na to, że zaczyna być lepiej, że polski futbol idzie do przodu i goni ligi, które w rankingu są wyżej. Wszystko jednak się sypie zgodnie z tradycją, a ostatni sukces pokazał, że był to wypadek przy pracy. Tak, ja awans Legii do fazy grupowej Ligi Mistrzów nazywam wypadkiem przy pracy. Był to wybryk natury, który raz na jakiś czas musi się przytrafić. Powróćmy jednak do sezonu, który trwa. Do europejskich rozgrywek muszących sobie radzić bez klubów z ligi zwanej polską Lotto Ekstraklasą. O ile odpadnięcia Arki Gdynia czy Jagiellonii Białystok można jeszcze tłumaczyć brakiem finansów, to o tyle Lecha Poznań, a tym bardziej Legii Warszawa tłumaczyć się nie da. Mis
Po sławę W Europie wciąż nie brakuje klubów, które są przez kibiców niedoceniane. Część lig wciąż musi mierzyć się z etykietką "kopciuszka", który do kwalifikacji w europejskich pucharach przystępuje w roli dostarczyciela kolejnych punktów dla możniejszych i sławniejszych klubów. Od lat jednak zdarzają się pewne wypadki przy pracy. Dziś awans do Ligi Mistrzów czy Ligi Europy klubu z Czech, Kazachstanu czy innego mniej utytułowanego piłkarsko kraju nie budzi większego zdumienia. Wciąż jednak tych zespołów się nie docenia. Ostatnio nawet zespoły z Luksmburga są w stanie przejść przez I rundę kwalifikacji, ale czemu wciąż tak wielu zwyczajnym kibicom trudno jest docenić outsiderów? W obecnym sezonie prawdziwy krok naprzód mogą zaliczyć kluby ze Słowenii, którym chciałbym poświęcić nieco swojej uwagi. NK Maribor czy Domżale grają na tyle skutecznie, że niebawem może okazać się, że oba zespoły grać będą w fazach grupowych Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Oczywiście, jedni i drudz
Piłka po niemiecku Mamy połowę sierpnia, powoli więc startują największe rozgrywki ligowe w krajach europejskich. Swoje zmagania zaczęły chociażby angielska Premier League oraz francuska  Lique 1, a ja chciałbym swoim okiem zapowiedzieć inne, równie interesującą niemiecką Bundesligę, w której w tym sezonie wiele może się jeszcze zdarzyć. Podkreślę, że Bayern Monachium nie wydaje się zbyt mocny w porównaniu do tego, co prezentował w ostatnich sezonach. Rwóeniż znak zapytania postawiłbym przy dortmundzkiej Borussi. Do elity wraca VfB Stuttgart oraz Hannover 96, więc drużyny które z pewnością mogą zaoferować więcej aniżeli Darmstadt czy Ingolstadt. Ale po kolei. W zespole Bawarczyków doszło do kilku zmian. Latem kariery pokończyli Philip Lahm oraz Xabi Alonso. Nowi zawodnicy powoli wdrażają się w wizję Carlo Ancelottiego, ale sparingi pokazywały, że zespół ma wiele do poprawy. Morale podniosły się w zespole po zwycięstwach w Superpucharze Niemiec i w Pucharze Niemiec, ale mimo wszy