Jednym z krajów, które zrobiły piłkarski postęp jest z pewnością Kazachstan, którego kluby w ostatnim czasie znajdują się w fazach grupowych europejskich pucharów. Wciąż jednak w Polsce wśród kibiców są jeszcze mocno lekceważeni i gdyby przyszło się polskiemu zespołowi zmierzyć się z takowym rywalem z dawnego ZSRR, to wielu z Polaków zdecydowanie postawiłoby na zwycięstwo jego zespołu. Ja do tego tematu jednak podchodzę ostrożniej, zresztą najlepiej spojrzeć na wyniki jakie osiągają kluby ze wschodu.
O Ligę Mistrzów
Zgodnie z tradycją Kazachów reprezentować będzie FK Astana, która nie tak dawno pokazała miejsce w szyku warszawskiej Legii. Od trzech sezonów z rzędu zespół kwalifikuje się do fazy grupowej albo Ligi Mistrzów albo Ligi Europy. W ostatnim sezonie zespołowi z Astany nie udało się zakwalifikować co prawda do LM, jednakże niewiele brakowało i by ten wyczyn się ziścił. Kazachom udało się pokonać najpierw Spartakusa Jurmała z Łotwy, a następnie wspomnianą wcześniej Legię. Na ostatniej prostej FK Astana potknęła się na Celticu Glasgow. Potem jednak przyszła faza grupowa w LE. W tej omawiana drużyna spotkała się z Villareal CF, Slavią Praga oraz Maccabi Tel Aviv. Sztuka wyjścia z grupy się udała, lecz portugalski Sporting zakończył jednak przygodę z pucharami.
O Ligę Europy
Ordobasy Szymkent, to natomiast mniej doświadczona drużyna, zespół jednak z roku na rok zbiera doświadczenie grając systematycznie w kwalifikacjach. Niestety dla tego zespołu, zazwyczaj kończy się na I rundzie gra w pucharach. Ostatnio marzenia o II rundzie, piłkarzom z Szymkent wybili z głowy zawodnicy bośniackiego Siroki Brijeg.
Troszkę lepiej radzi sobie za to klub o nazwie Irtysz Pawłodar, z którym niegdyś zmierzyła się białostocka Jagiellonia i odpadła. W poprzednim sezonie Irtysz przeszedł I rundę kwalifikacyjną eliminując Dunaw Ruse z Bułgarii, ale został zatrzymany już na kolejnej przeszkodzie- Crvenej Zveździe Belgrad.
Wstydu Kazachom nie przynosi z pewnością Kajrat Ałmaty, który już raz był blisko wkroczenia na ścieżkę Ligi Europy. W sezonie 2015/16 klub odpadł dopiero w Play-Offach. Jak forma Kajratu wyglądała później? W ostatnim sezonie było nieco gorzej. Bez problemu udało się pokonać Atlantas Kłajpedę, lecz w kolejnej rundzie lepsza okazała się albańska Skenderbeu Korcza.
O Ligę Mistrzów
Zgodnie z tradycją Kazachów reprezentować będzie FK Astana, która nie tak dawno pokazała miejsce w szyku warszawskiej Legii. Od trzech sezonów z rzędu zespół kwalifikuje się do fazy grupowej albo Ligi Mistrzów albo Ligi Europy. W ostatnim sezonie zespołowi z Astany nie udało się zakwalifikować co prawda do LM, jednakże niewiele brakowało i by ten wyczyn się ziścił. Kazachom udało się pokonać najpierw Spartakusa Jurmała z Łotwy, a następnie wspomnianą wcześniej Legię. Na ostatniej prostej FK Astana potknęła się na Celticu Glasgow. Potem jednak przyszła faza grupowa w LE. W tej omawiana drużyna spotkała się z Villareal CF, Slavią Praga oraz Maccabi Tel Aviv. Sztuka wyjścia z grupy się udała, lecz portugalski Sporting zakończył jednak przygodę z pucharami.
O Ligę Europy
Ordobasy Szymkent, to natomiast mniej doświadczona drużyna, zespół jednak z roku na rok zbiera doświadczenie grając systematycznie w kwalifikacjach. Niestety dla tego zespołu, zazwyczaj kończy się na I rundzie gra w pucharach. Ostatnio marzenia o II rundzie, piłkarzom z Szymkent wybili z głowy zawodnicy bośniackiego Siroki Brijeg.
Troszkę lepiej radzi sobie za to klub o nazwie Irtysz Pawłodar, z którym niegdyś zmierzyła się białostocka Jagiellonia i odpadła. W poprzednim sezonie Irtysz przeszedł I rundę kwalifikacyjną eliminując Dunaw Ruse z Bułgarii, ale został zatrzymany już na kolejnej przeszkodzie- Crvenej Zveździe Belgrad.
Wstydu Kazachom nie przynosi z pewnością Kajrat Ałmaty, który już raz był blisko wkroczenia na ścieżkę Ligi Europy. W sezonie 2015/16 klub odpadł dopiero w Play-Offach. Jak forma Kajratu wyglądała później? W ostatnim sezonie było nieco gorzej. Bez problemu udało się pokonać Atlantas Kłajpedę, lecz w kolejnej rundzie lepsza okazała się albańska Skenderbeu Korcza.
Lekcewazy sie klubowki z tego kraju i Astana pokazala Legii ze kazachy grac umieja.
OdpowiedzUsuń