Przejdź do głównej zawartości

Francja pokazała klasę

Dla mnie to piąty mundial, który miałem przyjemność oglądać. Ten w Rosji jeżeli się nie mylę zajął mi najwięcej czasu. Obejrzałem większość spotkań i cieszy mnie fakt, że czempionat u Naszego wschodniego sąsiada był niezwykle bogaty w emocje i gole. Spotkań nudnych było na prawdę niewiele i jedyne czego mi brakowało i pewnie wszystkim Polakom, to brak sukcesu w wykonaniu biało-czerwonych. Po cichu jak zawsze kibicowałem również Niemcom, którzy po prostu zawiedli. Nie zawiódł jednak zespół Francji, który od początku mistrzostw był moim murowanym kandydatem do ostatecznego tryumfu. Trójkolorowi są po prostu najlepsi. Mają niesamowicie uzdolnione pokolenie, które przed sobą ma wiele tłustych lat. Jest kogo podziwiać z pewnością i na tym turnieju mogliśmy obejrzeć wspaniałe pokolenie francuskiego futbolu. Niestety mistrzostwa świata dobiegły końca i czas chyba je podsumować, tym bardziej, że niewiele pisałem na temat najważniejszej imprezy piłkarskiej tego roku.

Najlepszy zespół

Bez wątpienia Francja, o której zdążyłem się w skrócie wypowiedzieć. Trudno jednak nie doceniać tego zespołu. Didier Deschamp zbudował niezwykle silny kolektyw, który nawet w finale zagrał pewnie nie pokazując żadnej słabości. Francja chyba w żadnym spotkaniu tych mistrzostw nie sprawiała wrażenia niepewności końcowego rezultatu. Jak na młody zespół, to jest wielkie osiągnięcie i tylko wypada się cieszyć z tego, że przez kilka lat zapewne będziemy mogli oglądać nowe pokolenie, a nie tylko wspominać: Zizou, Petita, Henry'ego czy Makelele. Trójkolorowi jak trzeba było grali ofensywnie i strzelali dużo goli. Tak było z Argentyną czy w finale z Chorwacją. Mistrzowie również pokonali trzeci zespół tego turnieju, czyli Belgię, która także zasłużyła na ogromne brawa. Jednym słowem pokonywali najlepszych i to w pięknym stylu.

Najgorszy zespół

Przykro jest to pisać, ale Polska znalazła się właśnie pod tym tytułem. Biało- czerwoni grali słabo. Nie pasowali do tych mistrzostw. Zbyt zachowawcza gra z Senegalem, różnica klas z Kolumbią i zwycięstwo z Japonią, które nie przekonało tych co oglądali. Fani futbolu lubią oglądać ofensywną grę, tej Polacy nie pokazali, przegrali z presją i tyle.

Pozytywna niespodzianka

Jest na pewno kilka innych drużyn, które zasługują na to miano, chociażby Szwecja. Ja jednak najlepiej będę wspominał Rosję, czyli drużyna od której wiele się przed mundialem nie wymagało. Nasi sąsiedzi mieli dość łatwą grupę, ale pokazali i tak w wielu spotkaniach wielką klasę. Nie wyszedł im chyba tylko jeden mecz z Urugwajem, kiedy wszystko było już pewne. Pokonali natomiast Hiszpanów i obojętnie w jakim stylu. Należą się wielkie brawa dla Rosjan i ich selekcjonera, który potrafił z grupy raczej średniej klasy zawodników stworzyć taki team, by zagrozić każdemu.

Negatywna niespodzianka

Tych było aż za wiele, ale nawet i dobrze, ponieważ mistrzostwa stały się chyba ciekawsze. Niemcy jednak nie spełniły oczekiwań nikogo odpadając już w przedbiegach. Porażka z Meksykiem mogła być jeszcze uznana za wpadkę, która zdarzyć może się każdemu, ale zwycięstwo po wielkich bólach ze Szwecją i klęską z Koreą Południową. A pomyśleć, że cztery lata temu Niemcy okazali się najlepsi na świecie.

Najlepsza jedenastka

Trudno wybrać tych jedenastu i z pewnością będzie w moim składzie wiele niespodzianek, ale co tam. To oni moim zdaniem byli najlepsi.

Subasić- Pavard, Vertonghen, Trippier- E.Hazard, Czeryszew, Matuidi, Rebić- Kane, Mbappe, Griezmann.

Najgorsza jedenastka

Kawashima- Carvajal, Boateng, Ramos, Pique- Oezil, Isco, Iniesta- Neymar, Messi, Müller.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Droga do pucharów- Estonia

Nadbałtycki mały kraj, to kolejny członek UEFA, który będzie toczył boje w europejskich pucharach. Być może jeden z czterech zespołów z Estonii będzie rywalem któregoś polskiego klubu, ponieważ takiej ewentualności wykluczyć nie można. Z tego też powodu warto może się zawczasu przyjrzeć temu, co może czekać zespoły z ekstraklasy w zbliżającym się sezonie w europejskich pucharach. Można się oczywiście pocieszać, że Estonia nie posiada klubów, których należy się bać. Należy jednak wyciągać wnioski z historii i uważać na drużyny, które na papierze wydają się słabsze. O Ligę Mistrzów Flora Tallin jako mistrz swojego kraju będzie toczyć boje o Ligę Mistrzów. Ta jednak wydaje się bardzo odległym celem i bardziej prawdopodobne jest to, że zespół przejdzie tylko jednego rywala, co też będzie niezwykle wymagającym wyzwaniem. W poprzednim sezonie ta sztuka się nie udała, gdyż lepszy okazał się słoweński zespół NK Domżale. O Ligę Europy Kolejnego reprezentanta Estonii kojarzyć mogą kibice

Poznajmy rywala Górnika- AS Trenczyn

Zabrzański Górnik uznawany za najsłabszego reprezentanta Polski w obecnej edycji europejskich pucharów z wielkimi problemami pokonał ostatni zespół z Mołdawii- czyli Zarię Balti. Tym razem ekipę prowadzoną przez trenera Marcina Brosza czekać będzie rywal nieco bardziej wymagający będący w nieco lepszej formie. Pocieszeniem niech będzie fakt, że zabrzan czeka niedaleka podróż, bo do sąsiadującej Słowacji. Najnowsza historia Piłkarze z Trenczyna poprzedni sezon zakończyli wysoko w tabeli, dzięki czemu znaleźli się na arenie międzynarodowej. W tej podczas I rundy zmierzyli się z serbskim Budognostem Podgorica, którego udało się pokonać najpierw na wyjeździe 0:2 i w meczu rewanżowym awansować po remisie 1:1. Podobnie jak w Polsce, również i na Słowacji ruszyła niedawno liga, lecz pierwsze spotkanie najbliższego rywala Górnika zostało przełożone, tak więc o ligowej formie niewiele wiadomo. Trener i drużyna Szkoleniowcem zespołu jest dobrze znany w Lechii Gdańsk- Ricardo Moniz. Holen

Poznajmy rywala Legii- Spartak Trnawa

Drugim przeciwnikiem mistrza Polski w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów będzie słowacki mistrz- Spartak Trnawa, który okazał się minimalnie lepszy od bośniackiego Zrinjskiego Mostar. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ten przeciwnik zawiesi legionistom poprzeczkę wyżej aniżeli ostatni rywal z Irlandii czyli Cork City. Z drugiej jednak strony można się spodziewać, że warszawiacy będą w lepszej dyspozycji, gdyż za nimi będzie już jakiś mecz na polskich boiskach w ramach ekstraklasy. Czas poznać rywala zza południowej granicy. Najnowsza historia Spartak Trnawa w poprzednim sezonie pierwszy raz wygrał mistrzostwo swojego kraju, dzięki czemu klub stanął przed szansą gry w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Na ten moment klub zrobił jeden krok do przodu pokonując mistrza Bośni i Hercegowiny- Zrinjskiego Mostar, z którym udało się wygrać tylko raz, a raz padł remis. Trener i drużyna Drużyna mistrzostwo zdobyła pod okiem Nestora El Maestro, teraz jednak budowana jest przez dobrze znanego