Za kilka dni trzy polskie zespoły wystartują w kwalifikacjach do europejskich pucharów, dlatego też główną uwagę kieruję właśnie na ten front, a nie na mundial, który jest już bez Polski, choć oczywiście z zainteresowanie śledzę. Przypominając, warszawska Legia już za kilka dni zmierzy się z irlandzkim Cork City, Lech z Gandzasarem Kapan, natomiast Górnik Zabrze z Zarią Balti. W ostatnim czasie napisałem nieco i przybliżyłem rywali wyżej wymienionych, teraz natomiast warto zobaczyć, jak do tych starć przygotowują się polskie drużyny.
Legia Warszawa
Najlepiej moim zdaniem wygląda sytuacja u mistrza Polski. Pozostał trener, który wywalczył podwójną koronę i na razie mimo tego, że wielu widzi na ławce trenerskiej byłego selekcjonera Adama Nawałkę, to wciąż zaszczytne miejsce w Legii zajmuje Dean Klafurić. Mało tego, klub poczynił również wzmocnienia. Ściągnięci Carlitos oraz Jose Kante, to wyróżniający się piłkarze poprzedniego sezonu w ekstraklasie. Takie ruchy oznaczają, że w Warszawie myślą chyba poważnie o tym, by nie tylko skutecznie walczyć o mistrzostwo Polski, ale również w pucharach zaprezentować się z lepszej strony niż ostatnio. Co bardzo ważne nikogo się Legia nie pozbywa, a jeszcze z wypożyczeń powracają ważniejsi zawodnicy m.in. Mateusz Wieteska. To wszystko sprawia, że warszawski zespół może przejść I rundę. Pytanie tylko jak zespół zostanie przygotowany i w jakiej formie jest.
Lech Poznań
Dla mnie wielką niewiadomą jest Lech Poznań. Wyjazd do Armenii będzie z pewnością wyczerpujący, ale o tym, że takie wyjazdy mogą się kwalifikacjach zdarzyć można się nastawić zdecydowanie wcześniej. W Poznaniu o dziwo też wszystko wygląda obiecująco. Ciekawym transferem jest Pedro Tiba, Portugalczyk od którego powinno się chyba wymagać, że podniesie wartość sportową w zespole. Do środka pomocy ściągnięty został również Tomasz Cywka. Wszystko to ma natomiast poukładać Ivan Djudrjević, który w dodatku pościągał kilku młodszych zawodników z rezerw. Pytanie jednak jak Lech ma zamiar zastąpić Emira Dilavera oraz Mario Situma.
Górnik Zabrze
Szczęściem zabrzan jest to, że ich pierwszy rywal jest w słabej dyspozycji, ale i Zaria może się cieszyć, gdyż Górnik nie robi właściwie nic, by uznać ich za poważnego rywala w kwalifikacjach. Brak Rafała Kurzawy oraz Damiana Kądziora może sprawić, że awans do II rundy będzie trudny do zrealizowania. Mało tego, z klubem pożegnał się już Mateusz Wieteska. Choć jakieś tam wzmocnienia klub poczynił, to optymistycznie nie jest mi łatwo spojrzeć. Czy Jesus Jimenez stanie się nowym idolem i tak udanym transferem jak Angulo?
Legia Warszawa
Najlepiej moim zdaniem wygląda sytuacja u mistrza Polski. Pozostał trener, który wywalczył podwójną koronę i na razie mimo tego, że wielu widzi na ławce trenerskiej byłego selekcjonera Adama Nawałkę, to wciąż zaszczytne miejsce w Legii zajmuje Dean Klafurić. Mało tego, klub poczynił również wzmocnienia. Ściągnięci Carlitos oraz Jose Kante, to wyróżniający się piłkarze poprzedniego sezonu w ekstraklasie. Takie ruchy oznaczają, że w Warszawie myślą chyba poważnie o tym, by nie tylko skutecznie walczyć o mistrzostwo Polski, ale również w pucharach zaprezentować się z lepszej strony niż ostatnio. Co bardzo ważne nikogo się Legia nie pozbywa, a jeszcze z wypożyczeń powracają ważniejsi zawodnicy m.in. Mateusz Wieteska. To wszystko sprawia, że warszawski zespół może przejść I rundę. Pytanie tylko jak zespół zostanie przygotowany i w jakiej formie jest.
Lech Poznań
Dla mnie wielką niewiadomą jest Lech Poznań. Wyjazd do Armenii będzie z pewnością wyczerpujący, ale o tym, że takie wyjazdy mogą się kwalifikacjach zdarzyć można się nastawić zdecydowanie wcześniej. W Poznaniu o dziwo też wszystko wygląda obiecująco. Ciekawym transferem jest Pedro Tiba, Portugalczyk od którego powinno się chyba wymagać, że podniesie wartość sportową w zespole. Do środka pomocy ściągnięty został również Tomasz Cywka. Wszystko to ma natomiast poukładać Ivan Djudrjević, który w dodatku pościągał kilku młodszych zawodników z rezerw. Pytanie jednak jak Lech ma zamiar zastąpić Emira Dilavera oraz Mario Situma.
Górnik Zabrze
Szczęściem zabrzan jest to, że ich pierwszy rywal jest w słabej dyspozycji, ale i Zaria może się cieszyć, gdyż Górnik nie robi właściwie nic, by uznać ich za poważnego rywala w kwalifikacjach. Brak Rafała Kurzawy oraz Damiana Kądziora może sprawić, że awans do II rundy będzie trudny do zrealizowania. Mało tego, z klubem pożegnał się już Mateusz Wieteska. Choć jakieś tam wzmocnienia klub poczynił, to optymistycznie nie jest mi łatwo spojrzeć. Czy Jesus Jimenez stanie się nowym idolem i tak udanym transferem jak Angulo?
Komentarze
Prześlij komentarz