Lech Poznań może i ciekawie wyglądał w poprzednich meczach w grze do przodu. Gorzej było z koncentracją. I o ile rywali dało się jakoś przechodzić ocierając się o dogrywkę w dwumeczu z KRC Genk raczej nie ma co liczyć na takie rzeczy. Belgowie wyglądają na zdecydowanie najsilniejszego rywala w ostatnich latach, jakiego poznaniacy mieli przyjemność poznać w bojach eliminacyjnych.
Najnowsza historia
Piłkarze Genku właściwie co sezon meldują się w fazie grupowej Ligi Europy. Wypadkiem przy pracy był poprzedni sezon, gdzie nie udało się do grupy załapać. W lidze jednak zespół zajął 5. miejsce i musiał męczyć się w tym sezonie od II rundy kwalifikacji. Po spacerku jaki sobie zorganizował zespół z Belgii na Fola Esch, ponieważ tak należy określić dwumecz 9:1 przychodzi czas na grę z Kolejorzem.
Trener i drużyna
Szkoleniowcem, który ma poprowadzić Genk do kolejnej rundy jest Philippe Clement. Trener ten dopiero od pół roku prowadzi zespół, ale jak na ten moment władze klubu mogą być z niego zadowolone. Uratował poprzedni sezon, w tym po dwóch kolejkach jest w czołówce i w dodatku zakwalifikował się do III rundy.
Od dość niedawna bramki strzeże australisjki golkiper- Danny Vuković i jest to dla niego pierwszy europejski klub. Również niedawno w klubie pojawił się Duńczyk- Joakim Maehle. Prawy obrońca ma niespełna 22 lata, a już wygrał rywalizację w tak silnym klubie. Na przeciwległym boku gra Fin- Jere Uronen, który jest zawodnikiem klubu już od dłuższego czasu. W środku z kolei pewności dodaje Sebastian Dewaest, a obok niego gra Ghańczyk- Joseph Aidoo, który można powiedzieć, że uczy się od starszego kolegi z obrony.
Siłą środka pola jest Ukrainiec- Ruslan Malinovskiyj, a obok niego można oglądać 20-letniego Nowrega Sandera Berge. Jedną z najważniejszych postaci w składzie Genk jest Hiszpan- Alejandro Pozuelo Melero. Kapitan drużyny jest jednym z najdroższych w klubie, za sobą ma grę w Betisie Sevilla czy Swansea City. Prawdziwym upiorem dla defensorów Lecha zapewne będzie Leonardo Trossard. Niski skrzydłowy może być trudny do upilnowania, podobnie jak Diemuerci N'dongala. Obaj od dłuższego czasu są siłą napędową zespołu.
W ataku trener Clement również ma z kogo wybierać. Warto zacząć od bramkostrzelnego Mbwanny Ally Samatty, który chciałby poprawić swój wynik z poprzedniego sezonu w ilości zdobytych goli. Nie bez powodu w klubie pojawił się Zinho Gano i jest to zawodnik, którego Genk będzie zapewne wykorzystywać choćby przy stałych fragmentach gry z powodu jego wzrostu.
Podsumowanie
Lech Poznań może i się wzmocnił, może i naściągał kilku zawodników z za granicy, lecz powątpiewam w to, by Kolejorz był w stanie postawić się takiemu zespołowi jak KRC Genk. Belgowie również mogą pochwalić się dobrą formą oraz ciekawą skutecznością. Warto również dodać, że ekipa prowadzona przez Philippe Clementa raczej nie traci gole. W czterech meczach stracili tylko dwa.
Najnowsza historia
Piłkarze Genku właściwie co sezon meldują się w fazie grupowej Ligi Europy. Wypadkiem przy pracy był poprzedni sezon, gdzie nie udało się do grupy załapać. W lidze jednak zespół zajął 5. miejsce i musiał męczyć się w tym sezonie od II rundy kwalifikacji. Po spacerku jaki sobie zorganizował zespół z Belgii na Fola Esch, ponieważ tak należy określić dwumecz 9:1 przychodzi czas na grę z Kolejorzem.
Trener i drużyna
Szkoleniowcem, który ma poprowadzić Genk do kolejnej rundy jest Philippe Clement. Trener ten dopiero od pół roku prowadzi zespół, ale jak na ten moment władze klubu mogą być z niego zadowolone. Uratował poprzedni sezon, w tym po dwóch kolejkach jest w czołówce i w dodatku zakwalifikował się do III rundy.
Od dość niedawna bramki strzeże australisjki golkiper- Danny Vuković i jest to dla niego pierwszy europejski klub. Również niedawno w klubie pojawił się Duńczyk- Joakim Maehle. Prawy obrońca ma niespełna 22 lata, a już wygrał rywalizację w tak silnym klubie. Na przeciwległym boku gra Fin- Jere Uronen, który jest zawodnikiem klubu już od dłuższego czasu. W środku z kolei pewności dodaje Sebastian Dewaest, a obok niego gra Ghańczyk- Joseph Aidoo, który można powiedzieć, że uczy się od starszego kolegi z obrony.
Siłą środka pola jest Ukrainiec- Ruslan Malinovskiyj, a obok niego można oglądać 20-letniego Nowrega Sandera Berge. Jedną z najważniejszych postaci w składzie Genk jest Hiszpan- Alejandro Pozuelo Melero. Kapitan drużyny jest jednym z najdroższych w klubie, za sobą ma grę w Betisie Sevilla czy Swansea City. Prawdziwym upiorem dla defensorów Lecha zapewne będzie Leonardo Trossard. Niski skrzydłowy może być trudny do upilnowania, podobnie jak Diemuerci N'dongala. Obaj od dłuższego czasu są siłą napędową zespołu.
W ataku trener Clement również ma z kogo wybierać. Warto zacząć od bramkostrzelnego Mbwanny Ally Samatty, który chciałby poprawić swój wynik z poprzedniego sezonu w ilości zdobytych goli. Nie bez powodu w klubie pojawił się Zinho Gano i jest to zawodnik, którego Genk będzie zapewne wykorzystywać choćby przy stałych fragmentach gry z powodu jego wzrostu.
Podsumowanie
Lech Poznań może i się wzmocnił, może i naściągał kilku zawodników z za granicy, lecz powątpiewam w to, by Kolejorz był w stanie postawić się takiemu zespołowi jak KRC Genk. Belgowie również mogą pochwalić się dobrą formą oraz ciekawą skutecznością. Warto również dodać, że ekipa prowadzona przez Philippe Clementa raczej nie traci gole. W czterech meczach stracili tylko dwa.
Komentarze
Prześlij komentarz