Do Mistrzostw Świata coraz mniej czasu. Trzydzieści dwie reprezentacje przygotowują się do nich, by wypaść w Rosji jak najlepiej, a wśród tej liczebnej grupy nie brakuje również Orłów Nawałki. Polska kadra już niebawem zmierzy się najpierw z Nigerią, a następnie z Koreą Południową. Obie reprezentacje mają przypominać stylem gry Naszych grupowych rywali, kolejno Senegal oraz Japonię.
Jakiś czasu selekcjoner powołał szeroką kadrę, by przyjrzeć się i sprawdzić w akcji wybrańców, którzy mogliby wystąpić na mundialu w Rosji. Wielu zaskoczeń nie ma, choć w zespole znalazło się kilka ciekawych nazwisk. Pierwszym z nich niewątpliwie jest Bartosz Białkowski. Doświadczony aczkolwiek nie mający doświadczenia w reprezentacji narodowej golkiper być może dostanie szansę pokazania się przed selekcjonerem. W moim odczuciu bramkarz zasłużył na powołanie. Wiele lat spędzonych na zapleczu Premier League oraz silna pozycja w Ipswich Town sprawia, że z tego zawodnika może być przydatna postać. Swojego debiutu doczekać się może również Paweł Jaroszyński, obrońca występujący obecnie w Chievo Werona. 23- latek jeżeli się pokaże z dobrej strony może znaleźć się na dłużej w kadrze. To może być już niedaleka przyszłość. Bardziej cieszy mnie jednak powołanie dla Marcina Kamińskiego, który choć ma problemy w VfB Stuttgart ze znalezieniem miejsca w składzie, to te minuty jakoś zdobywa. To doświadczony zawodnik, który może wnieść dużo ciekawych atutów. Tomasza Kędziory Adama Nawałka nie pominął i bardzo dobrze. To również przyszłość polskiej kadry narodowej. Najwięcej niewiadomych znajduje się w drugiej linii. To tu znalazło się kilku zawodników z polskiej ekstraklasy, którzy jeżeli staną na wysokości zadania pójdą śladami chociażby Bartosza Kapustki. Oby jednak nie kończyli tak jak on. Bartosz Frankowski, Rafał Kurzawa i Damian Kądzior znaleźli swoje miejsce w drużynie, teraz wypadałoby wykorzystać szansę. Z dziwnymi uczuciami podchodzę do powołania Tarasa Romańczuka, który niedawno dostał polskie obywatelstwo. Na razie jednak nie będę krytykował, niech się pokaże w meczu towarzyskim. Mimo transferu do zagranicznego klubu dla drużyny narodowej zagrać będzie mógł Jacek Góralski, który odnajduje się w Łudogorcu. Na koniec jeszcze napastnicy. Zagrają ci, którzy na to zasłużyli.
Kogo natomiast moim zdaniem brakuje. Zdecydowanie byłem za tym by dać szansę ponownie zaistnieć Adrianowi Mierzejewskiemu, który radzi sobie świetnie w Australii. Doświadczenie zdobyte z innego kontynentu, to wartość dodatnia, a i umiejętności ma chyba większe niż co poniektórzy. Nie wiem, ale może Michał Żyro, Mateusz Klich czy choćby Tomasz Kupisz również by się nie przydali. Cóż, decyzję podjął selekcjoner, oby była trafna.
...
Senegal- pierwszy grupowy rywal Polaków, reprezentant Afryki na początek sprawdzi się z Uzbekistanem.
Kolumbia- ekipa z Ameryki Południowej zmierzy się z Francją.
Japonia- drużyna z kraju Kwitnącej Wiśni rozegra towarzysko mecz z reprezentacją Mali.
Jakiś czasu selekcjoner powołał szeroką kadrę, by przyjrzeć się i sprawdzić w akcji wybrańców, którzy mogliby wystąpić na mundialu w Rosji. Wielu zaskoczeń nie ma, choć w zespole znalazło się kilka ciekawych nazwisk. Pierwszym z nich niewątpliwie jest Bartosz Białkowski. Doświadczony aczkolwiek nie mający doświadczenia w reprezentacji narodowej golkiper być może dostanie szansę pokazania się przed selekcjonerem. W moim odczuciu bramkarz zasłużył na powołanie. Wiele lat spędzonych na zapleczu Premier League oraz silna pozycja w Ipswich Town sprawia, że z tego zawodnika może być przydatna postać. Swojego debiutu doczekać się może również Paweł Jaroszyński, obrońca występujący obecnie w Chievo Werona. 23- latek jeżeli się pokaże z dobrej strony może znaleźć się na dłużej w kadrze. To może być już niedaleka przyszłość. Bardziej cieszy mnie jednak powołanie dla Marcina Kamińskiego, który choć ma problemy w VfB Stuttgart ze znalezieniem miejsca w składzie, to te minuty jakoś zdobywa. To doświadczony zawodnik, który może wnieść dużo ciekawych atutów. Tomasza Kędziory Adama Nawałka nie pominął i bardzo dobrze. To również przyszłość polskiej kadry narodowej. Najwięcej niewiadomych znajduje się w drugiej linii. To tu znalazło się kilku zawodników z polskiej ekstraklasy, którzy jeżeli staną na wysokości zadania pójdą śladami chociażby Bartosza Kapustki. Oby jednak nie kończyli tak jak on. Bartosz Frankowski, Rafał Kurzawa i Damian Kądzior znaleźli swoje miejsce w drużynie, teraz wypadałoby wykorzystać szansę. Z dziwnymi uczuciami podchodzę do powołania Tarasa Romańczuka, który niedawno dostał polskie obywatelstwo. Na razie jednak nie będę krytykował, niech się pokaże w meczu towarzyskim. Mimo transferu do zagranicznego klubu dla drużyny narodowej zagrać będzie mógł Jacek Góralski, który odnajduje się w Łudogorcu. Na koniec jeszcze napastnicy. Zagrają ci, którzy na to zasłużyli.
Kogo natomiast moim zdaniem brakuje. Zdecydowanie byłem za tym by dać szansę ponownie zaistnieć Adrianowi Mierzejewskiemu, który radzi sobie świetnie w Australii. Doświadczenie zdobyte z innego kontynentu, to wartość dodatnia, a i umiejętności ma chyba większe niż co poniektórzy. Nie wiem, ale może Michał Żyro, Mateusz Klich czy choćby Tomasz Kupisz również by się nie przydali. Cóż, decyzję podjął selekcjoner, oby była trafna.
...
Senegal- pierwszy grupowy rywal Polaków, reprezentant Afryki na początek sprawdzi się z Uzbekistanem.
Kolumbia- ekipa z Ameryki Południowej zmierzy się z Francją.
Japonia- drużyna z kraju Kwitnącej Wiśni rozegra towarzysko mecz z reprezentacją Mali.
Komentarze
Prześlij komentarz