Koniec wakacji
Miesiąc sierpień powoli dobiega końca. Dla wielu osób oznacza, to koniec wakacji czy również i koniec lata, natomiast dla polskich klubów oznacza to, koniec wyjazdów po Europie w celu sławienia polskiego futbolu. Jest to smutne zwłaszcza, że po ostatnim sezonie wielu kibicom Legia Warszawa przywróciła nadzieje na to, że zaczyna być lepiej, że polski futbol idzie do przodu i goni ligi, które w rankingu są wyżej. Wszystko jednak się sypie zgodnie z tradycją, a ostatni sukces pokazał, że był to wypadek przy pracy. Tak, ja awans Legii do fazy grupowej Ligi Mistrzów nazywam wypadkiem przy pracy. Był to wybryk natury, który raz na jakiś czas musi się przytrafić.
Powróćmy jednak do sezonu, który trwa. Do europejskich rozgrywek muszących sobie radzić bez klubów z ligi zwanej polską Lotto Ekstraklasą. O ile odpadnięcia Arki Gdynia czy Jagiellonii Białystok można jeszcze tłumaczyć brakiem finansów, to o tyle Lecha Poznań, a tym bardziej Legii Warszawa tłumaczyć się nie da. Mistrzowie Polski pokonali jedynie zespół z Finlandii, który niewiele w Europie znaczy. A ostatnio dostali od kazachskiej potęgi i teraz warszawiaków dobił klub z Mołdawii. Powoli zastanawiam się czy nie czas zacząć obawiać się klubów z jeszcze bardziej egzotycznych lig typu Luksemburg, San Marino czy Kosowo, albo może Gibraltar. W niedalekiej przyszłości polską ligę w rankingu UEFA przeskoczą z trzy inne ligi. Cypr można powiedzieć, że już to zrobił, tak więc w rankingu Polska jest 20 z dorobkiem 20 125 punktów. Chyba, że jakimś cudem żaden cypryjski klub nie osiągnie niczego.
Cypr
W obecnych rozgrywkach ligę cypryjską reprezentować będą dwa kluby. O ile niewiele raczej zdziała APOEL, którego los spotka z gigantami europejskimi w Lidze Mistrzów, o tyle Apollon jak najbardziej może co nieco ugrać w Lidze Europy. Obecnie Cypr w rankingu ma 19 300 punktów i niewykluczone, że Polska zostanie w tyle za Cyprem. wystarczy, że zagrają tak jak w ostatnich rozgrywkach i będzie po sprawie.
Rumunia
Ten kraj będzie reprezentowany tylko przez Steauę Bukareszt, ale to i tak powinno wystarczyć, by i ta liga przeskoczyła w rankingu polską. Mistrzowie z Rumunii znajdują się w 2. koszyku Ligi Europy, co oznacza, że mogą wylosować teoretycznie dwa słabsze kluby. Dalej wiecie sami, co może się wydarzyć.
Azerbejdżan
Kiedyś z tej ligi można było się jedynie pośmiać. Dla polskich klubów starcie z zespołem z tego kraju marzeniem nie było co prawda, gdyż mało kto chciał jechać taki kawał drogi, by rozegrać mecz. Dziś rozgrywki w Azerbejdżanie bardzo się rozwinęły, dzięki czemu przyszły sukcesy, o których polskie zespoły mogą pomarzyć. Karabach Agdam awansował do Ligi Mistrzów i choć grupy nie wylosował za łatwej, to może jakieś punkty do rankingu uzbierać. Grając u siebie może jakiś remis wywalczyć.
Białoruś
Z Białorusi jest BATE Borysów. ich sytuacja jest niemalże taka sama jak i Rumunów, więc wielce prawdopodobne, że i dla swojego kraju ten zespół będzie punktował.
Niżej w rankingu są jeszcze: Szwecja, Bułgaria, Szkocja, Norwegia, Kazachstan, Serbia i Słowenia. Nie jest wcale powiedziane, że nie doskoczą wyżej. Dziś polskie rozgrywki są na 19. miejscu w Europie, niebawem mogą być na 24. miejscu. Nadal jednak chwalmy, jaką to silną ligę mamy. Dmuchajmy w balonik, a media niech pieją z zachwytu, że polska liga jest wyrównana, nieprzewidywalna, a poziom z roku na rok rośnie. Niestety rośnie, ale poczucie wstydu.
Miesiąc sierpień powoli dobiega końca. Dla wielu osób oznacza, to koniec wakacji czy również i koniec lata, natomiast dla polskich klubów oznacza to, koniec wyjazdów po Europie w celu sławienia polskiego futbolu. Jest to smutne zwłaszcza, że po ostatnim sezonie wielu kibicom Legia Warszawa przywróciła nadzieje na to, że zaczyna być lepiej, że polski futbol idzie do przodu i goni ligi, które w rankingu są wyżej. Wszystko jednak się sypie zgodnie z tradycją, a ostatni sukces pokazał, że był to wypadek przy pracy. Tak, ja awans Legii do fazy grupowej Ligi Mistrzów nazywam wypadkiem przy pracy. Był to wybryk natury, który raz na jakiś czas musi się przytrafić.
Powróćmy jednak do sezonu, który trwa. Do europejskich rozgrywek muszących sobie radzić bez klubów z ligi zwanej polską Lotto Ekstraklasą. O ile odpadnięcia Arki Gdynia czy Jagiellonii Białystok można jeszcze tłumaczyć brakiem finansów, to o tyle Lecha Poznań, a tym bardziej Legii Warszawa tłumaczyć się nie da. Mistrzowie Polski pokonali jedynie zespół z Finlandii, który niewiele w Europie znaczy. A ostatnio dostali od kazachskiej potęgi i teraz warszawiaków dobił klub z Mołdawii. Powoli zastanawiam się czy nie czas zacząć obawiać się klubów z jeszcze bardziej egzotycznych lig typu Luksemburg, San Marino czy Kosowo, albo może Gibraltar. W niedalekiej przyszłości polską ligę w rankingu UEFA przeskoczą z trzy inne ligi. Cypr można powiedzieć, że już to zrobił, tak więc w rankingu Polska jest 20 z dorobkiem 20 125 punktów. Chyba, że jakimś cudem żaden cypryjski klub nie osiągnie niczego.
Cypr
W obecnych rozgrywkach ligę cypryjską reprezentować będą dwa kluby. O ile niewiele raczej zdziała APOEL, którego los spotka z gigantami europejskimi w Lidze Mistrzów, o tyle Apollon jak najbardziej może co nieco ugrać w Lidze Europy. Obecnie Cypr w rankingu ma 19 300 punktów i niewykluczone, że Polska zostanie w tyle za Cyprem. wystarczy, że zagrają tak jak w ostatnich rozgrywkach i będzie po sprawie.
Rumunia
Ten kraj będzie reprezentowany tylko przez Steauę Bukareszt, ale to i tak powinno wystarczyć, by i ta liga przeskoczyła w rankingu polską. Mistrzowie z Rumunii znajdują się w 2. koszyku Ligi Europy, co oznacza, że mogą wylosować teoretycznie dwa słabsze kluby. Dalej wiecie sami, co może się wydarzyć.
Azerbejdżan
Kiedyś z tej ligi można było się jedynie pośmiać. Dla polskich klubów starcie z zespołem z tego kraju marzeniem nie było co prawda, gdyż mało kto chciał jechać taki kawał drogi, by rozegrać mecz. Dziś rozgrywki w Azerbejdżanie bardzo się rozwinęły, dzięki czemu przyszły sukcesy, o których polskie zespoły mogą pomarzyć. Karabach Agdam awansował do Ligi Mistrzów i choć grupy nie wylosował za łatwej, to może jakieś punkty do rankingu uzbierać. Grając u siebie może jakiś remis wywalczyć.
Białoruś
Z Białorusi jest BATE Borysów. ich sytuacja jest niemalże taka sama jak i Rumunów, więc wielce prawdopodobne, że i dla swojego kraju ten zespół będzie punktował.
Niżej w rankingu są jeszcze: Szwecja, Bułgaria, Szkocja, Norwegia, Kazachstan, Serbia i Słowenia. Nie jest wcale powiedziane, że nie doskoczą wyżej. Dziś polskie rozgrywki są na 19. miejscu w Europie, niebawem mogą być na 24. miejscu. Nadal jednak chwalmy, jaką to silną ligę mamy. Dmuchajmy w balonik, a media niech pieją z zachwytu, że polska liga jest wyrównana, nieprzewidywalna, a poziom z roku na rok rośnie. Niestety rośnie, ale poczucie wstydu.
Wstyd,hanba,dramat tak nazwe dokonania polskich klubowek w europie w tej edycji.Lacznie 4 polskie kluby startujace w europucharach przeszly zaledwie 4 rywali,najwiecej Lech2.Wynik ponizej godnosci.Poziom mizeri i zenady siega zenitu.Media polskie chwala ekstraklase,ze podnosi sie z roku na rok poziom jej,ale europuchary mowia calkiem cos innego.Inna sprawa,ze Legia majac wiecej kasy od Astany i od Szeryfa powinna te druzyny przejsc.W przypadku Astany zawiodlo zle rozeznanie rywala i potezne bledy defensywy i mizeria w ofensywie.W przypadku meczu z Szeryfem zabraklo wszystkiego,a najbardziej chciejstwa,poswiecenia sie na calego,bo Cwks wolal juz nie meczyc sie wiecej w europie,gdyz gracze uznali ze nie chca grac jeszcze 6 kolejek LE i wola miec wolne czwartki.Pilkarze ewidentnie grali przeciwko trenerowi Magierze,ktory nie potrafil zmotywowac swych graczy i ci odwalili padline.
OdpowiedzUsuńNawet Macedonie i Albania maja kogos w LE,Polska 0.
OdpowiedzUsuńLiga organizatora 2012 i tak kijowe wyniki klubowe.Tymczasem wspolgospodarz euro 2012 lige ma nieporownywalnie wiekszym poziomie.Jak sie czyta kluby z jakich krajow jeszcze graja w Ldze europy to zalamac sie idzie.Zgroza,dramat i przerazenie,a wrecz potezna zlosc jak mozna do takiego wstydu dopuscic.
OdpowiedzUsuń