Przejdź do głównej zawartości
Zanim mundial się rozpocznie

Walka o udział w największym piłkarskim turnieju trwa. Być może za rok w Mistrzostwach Świata w Rosji ujrzymy również reprezentację Polski, która mknie jak burza przez trwające eliminacje. Zanim jednak poznamy uczestników tego turnieju sprawdźmy czy organizator przygotował należycie się do tej imprezy. Najlepszym sposobem na przekonanie się o dobrym przygotowaniu Rosjan będzie impreza, która zgodnie z tradycją odbywa się na rok przed samymi mistrzostwami. Mowa oczywiście o Pucharze Konfederacji, na którym wystąpi kilka ekip, w tym chociażby gospodarz mistrzostw.

Prócz Naszych wschodnich sąsiadów nie zabraknie obrońcy tytułu z Brazylii- Niemców, czy Mistrzów Europy- Portugalii. Ekipa Joachima Lőwa zagra w jednej grupie wraz z Australią oraz Chile i Kamerunem. Natomiast Rosja prócz walki z Portugalią zmierzy się z Meksykiem i Nową Zelandią. Cała impreza będzie trwać od 17 czerwca do 2 lipca i będzie rozgrywana jedynie na czterech stadionach, które za rok będą gościć wszystkich uczestników mundialu. Petersburg, Kazań, Soczi oraz oczywiście Moskwa, to miasta, w których wcześniej wymienione zespoły będą ze sobą walczyć. Myślę, że warto obejrzeć spotkania tych reprezentacji, nawet jeśli zabraknie wielu gwiazd z podstawowych jedenastek. Poznaliśmy kadrę Niemiec i tam wiele jest nazwisk, które znać mogą głównie fani 1. Bundesligi, podejrzewam, że pozostali selekcjonerzy też nie zabiorą swoich wiodących postaci, a powołają graczy, którzy wyróżniali się w rozgrywkach ligowych, lecz w kadrze grali po prostu mniej.

Podsumowując, zdaję sobie sprawę, że jest to dopiero przedsmak emocji jakie czekają wszystkich kibiców za rok. Puchar Konfederacji nie jest przez chyba nikogo poważnie traktowany, to bardziej możliwość zaprezentowania tego, jak Rosja przygotowała się na wielki turniej, którego będzie gospodarzem. Dla trenerów będzie to okazja na przyjrzenie się lepiej zawodnikom, którzy ewentualnie mogliby pojechać na mistrzostwa, a dla samych piłkarzy, to szansa na to, by selekcjoner nie pomijał ich przy następnych powołaniach. Nam kibicom wypada oglądać tą imprezę, sądzę że warto. Być może właśnie tutaj ujrzymy po raz pierwszy piłkarzy, którzy zapadną Nam w pamięci na lata.


Komentarze

  1. Pilkarze sa zajechani po sez klubowym i puchar konfederacji nie jest dla nich zadna zacheta i wola nie jechac na to i miec wakacje.Byly proby stworzenia tzn przesuniecia euro czy mundialu na styczen lub luty i spelzly na niczym,kluby za chiny nie chcialy sie zgodzic,najwyrazniej straszna kasa byla w grze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiajac sie czego Polska dokonac moze na mundialu to podstawowy plan wyjscie z grupy i latwo na pewno nie bedzie zeby wyjsc z grupy.Grube schody zaczna sie po grupach i teraz kwestia jakie sie miejsce zajmie w grupie i jakiego teoretycznie rywala bedzie sie mialo w 1/8 czyli na szczeblu juz najlepszych szestnastu krajow na swiecie i rywal bedzie wtedy mysle ze strasznie silny,zatem dojscie Polski do cwiercfinalu mundialu moze byc duzo ciezsze,niz dorarcie na euro 2016,chociaz tez byl duzy problem z wywaleniem Szwajcari w 1/8 dopiero karniaki zdecydowaly,a z Portugalia w cwiercfinale Polsce zabraklo troche sil,lepszej i wartosciowszej lawki rezerwowych i wiekszego obycia na szczeblu duzego turnieju,a portugalczycy te elementy mieli troche lepsze i dlatego przeszli dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro w zwyklej tvp otwarcie Rosja z Nowa Zelandia.Za faworyta pucharu konferencji uwazam Niemcy,potem Portugalie,a nastepnie Czile,potem Meksyk i Rosja i zapewne te reprezentacje najwiecej beda miec do gadania tutaj.Po Australi,Nowej Zelandi nie spodziewam sie niczego.Natomiast Kamerun nie wydaje mi sie na tyle silny,zeby wyjsc z grupy,tej trudnej grupy,wszak graja w niej mistrz swiata i zdobywca copy.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Droga do pucharów- Estonia

Nadbałtycki mały kraj, to kolejny członek UEFA, który będzie toczył boje w europejskich pucharach. Być może jeden z czterech zespołów z Estonii będzie rywalem któregoś polskiego klubu, ponieważ takiej ewentualności wykluczyć nie można. Z tego też powodu warto może się zawczasu przyjrzeć temu, co może czekać zespoły z ekstraklasy w zbliżającym się sezonie w europejskich pucharach. Można się oczywiście pocieszać, że Estonia nie posiada klubów, których należy się bać. Należy jednak wyciągać wnioski z historii i uważać na drużyny, które na papierze wydają się słabsze. O Ligę Mistrzów Flora Tallin jako mistrz swojego kraju będzie toczyć boje o Ligę Mistrzów. Ta jednak wydaje się bardzo odległym celem i bardziej prawdopodobne jest to, że zespół przejdzie tylko jednego rywala, co też będzie niezwykle wymagającym wyzwaniem. W poprzednim sezonie ta sztuka się nie udała, gdyż lepszy okazał się słoweński zespół NK Domżale. O Ligę Europy Kolejnego reprezentanta Estonii kojarzyć mogą kibice

Poznajmy rywala Górnika- AS Trenczyn

Zabrzański Górnik uznawany za najsłabszego reprezentanta Polski w obecnej edycji europejskich pucharów z wielkimi problemami pokonał ostatni zespół z Mołdawii- czyli Zarię Balti. Tym razem ekipę prowadzoną przez trenera Marcina Brosza czekać będzie rywal nieco bardziej wymagający będący w nieco lepszej formie. Pocieszeniem niech będzie fakt, że zabrzan czeka niedaleka podróż, bo do sąsiadującej Słowacji. Najnowsza historia Piłkarze z Trenczyna poprzedni sezon zakończyli wysoko w tabeli, dzięki czemu znaleźli się na arenie międzynarodowej. W tej podczas I rundy zmierzyli się z serbskim Budognostem Podgorica, którego udało się pokonać najpierw na wyjeździe 0:2 i w meczu rewanżowym awansować po remisie 1:1. Podobnie jak w Polsce, również i na Słowacji ruszyła niedawno liga, lecz pierwsze spotkanie najbliższego rywala Górnika zostało przełożone, tak więc o ligowej formie niewiele wiadomo. Trener i drużyna Szkoleniowcem zespołu jest dobrze znany w Lechii Gdańsk- Ricardo Moniz. Holen

Poznajmy rywala Legii- Spartak Trnawa

Drugim przeciwnikiem mistrza Polski w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów będzie słowacki mistrz- Spartak Trnawa, który okazał się minimalnie lepszy od bośniackiego Zrinjskiego Mostar. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ten przeciwnik zawiesi legionistom poprzeczkę wyżej aniżeli ostatni rywal z Irlandii czyli Cork City. Z drugiej jednak strony można się spodziewać, że warszawiacy będą w lepszej dyspozycji, gdyż za nimi będzie już jakiś mecz na polskich boiskach w ramach ekstraklasy. Czas poznać rywala zza południowej granicy. Najnowsza historia Spartak Trnawa w poprzednim sezonie pierwszy raz wygrał mistrzostwo swojego kraju, dzięki czemu klub stanął przed szansą gry w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Na ten moment klub zrobił jeden krok do przodu pokonując mistrza Bośni i Hercegowiny- Zrinjskiego Mostar, z którym udało się wygrać tylko raz, a raz padł remis. Trener i drużyna Drużyna mistrzostwo zdobyła pod okiem Nestora El Maestro, teraz jednak budowana jest przez dobrze znanego