Czy trzeba już drżeć?
Uwagę kibiców piłkarskich obecnie przyciągają turnieje międzypaństwowe. A dokładnie rzecz ujmując , mecze reprezentacji narodowych. Z jednej strony o miano najlepszej drużyny w Europie do lat 21 walczą Polacy, którzy nie najlepiej zaczęli i przegrali z grupowym rywalem- Słowacją. W międzyczasie grany jest Puchar Konfederacji, w którym występują zespoły seniorskie na boiskach w Rosji. Na próżno jednak szukać tam Orłów Nawałki. prócz meczów w gorącym czerwcu zainteresować może Nas los trzech polskich klubów, które grać będą o europejskie puchary, a dokładnie mówiąc o to, by nie kończyć swej przygody już na kwalifikacjach. Tak, więc już jutro tj. 19 czerwca Legia, Jagiellonia i Lech poznają swoich rywali. Niestety, tylko ci pierwsi rozpoczynają swoja batalię od II rundy.
Legia Warszawa
Przed warszawiakami jeszcze dużo czasu na regenerację sił. Dla osób odpowiedzialnych za sprawy kadrowe w tym transfery, to również czas do wykorzystania, na to, by 11 bądź 12 lipca nie płakać po słabym meczu z teoretycznie słabszym rywalem. Jak historia już uczyła, tak Legia powinna wiedzieć, że trzeba grać zawsze na 100%. Rok temu legioniści mierzyli się ze Zrinjskim Mostar, z którym o awansie przesądził dopiero mecz w Warszawie. W tym sezonie Legia może również wpaść na tego samego rywala, ale również może wylosować powiedzmy- Dundalk, z którym tak warszawiacy męczyli się w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej do LM.
Mój typ: FC Santa Coloma- z zespołem z Andory chyba polskie kluby się jeszcze nie mierzyły. To ciekawy zespół, który w pucharach za wiele goli nie stracił, więc Legia teoretycznie może i by miała łatwego rywala, ale przy którym musiałaby pokazać swoją siłę ofensywną.
Jagiellonia Białystok
Wicemistrz Polski od samego początku nie będzie miał łatwo. Jaga jest rozstawiona, ale różnica punktów między nimi a zespołami nierozstawionymi jest na tyle niewielka, że trudno nawet uznać 2. zespół Lotto Ekstraklasy za faworyta. Zapewne w Białymstoku modlą się, by nie jechać nigdzie do Kazachstanu czy Armenii, chociaż tam są potencjalni rywale.
Mój typ: Vasas SC- podróż na Węgry nie powinna być męcząca, więc dla ekipy z Podlasia byłoby to w sam raz. Może na Litwę byłoby bliżej, ale ostatnio tamtejsze kluby nie bardzo podchodzą polskim piłkarzom, więc czas może na ten rejon. To ciekawy klub mający w historii grę z Realem Madryt i nie tylko.
Lech Poznań
Poznańska lokomotywa przeplata niezłe sezony z tragicznymi. Trudno ocenić kiedy się potknie na nieznanym klubie, w którym grają piekarze, kominiarze itd., więc Lechowi wypada życzyć od razu głębokiej wody, tak by Lech grał od razu z zespołami poważniejszymi.
Mój typ: Skendija Tetowo- klub z Macedonii ostatnim razem wgniótł w murawę Cracovię. Jestem ciekaw co Lech zaprezentowałby z tym rywalem, którego w Play-offach eliminował Dopiero belgijski Gent.
Mecz o wszystko mlodych,rywal ciezki i musza zasuwac,zeby nie odpasc,ale niewiem czy polacy dadza rade,szwedzi sa faworytem.Drugi mecz Slowacja ma szanse nie tylko ugrac remis z Anglia,ale nawet wygrac.Zaraz puchar konferencji Australia-Niemcy,niemiaszki faworytem,mimo iz zagraja drugim garniturem.Co do klubowek dzis Legia-Marieham Finland,Lech-Bitola z Macedoni,a Jagielonia z Batumi z Gruzji,jedyny problem to potworne upaly w tych egzotycznych krajach,ale sa to rywale do przejscia.Legia nawet upalow miec nie bedzie teraz.
OdpowiedzUsuń