Przejdź do głównej zawartości

Liga Narodów już tuż tuż

Rok 2018 będzie niezwykle ciekawy z punktu widzenia kibica. Mundial, a po nim Liga Narodów oraz do tego eliminacje do Mistrzostw Europy, no i do tego jeszcze europejskie puchary, które mam nadzieję nie zakończą się już latem. Jednym słowem- będzie się działo. Wczoraj tj. 24 stycznia poznaliśmy grupowych rywali w nowo powstałej Lidze Narodów. Portugalia i Włochy, uznane marki, które zdecydowanie więcej osiągnęły w piłce od Polaków, jednakże dzisiaj, to zespoły, które śmiem twierdzić, są w Naszym zasięgu.

Niezwykle cieszy mnie wynik losowania. Lubię, gdy wpadamy na rywali z wyższej półki. Po pierwsze rzadko dotychczas mieliśmy okazję z takimi grać. Na Mundiale ostatnio nie jeździliśmy, a w grupach Euro po prostu sprzyjało Nam szczęście. To samo zresztą tyczyło się fazy pucharowej ostatnio we Francji. Nie ma co ukrywać. Rzadko gramy z takimi zespołami jak Włochy czy Hiszpania, ale i tak po ostatnim Euro Nosimy nosy wyżej niż sięgamy. Nieraz spotkałem się z głosami, że Polska mogła być Mistrzem Europy, ale Portugalia miała farta i wygrała niezasłużenie. Takie teksty mnie po prostu śmieszą. Gdy tylko jest jakieś losowanie, to niby uważamy się za nie wiadomo jak silnych, ale rywali chcielibyśmy mieć najsłabszych. Ot takie podejście zwykłego polskiego kibica. Ja mam z kolei inaczej. Chciałbym od razu trafiać na zespoły silne, medialne. Po drugie mamy okazję się uczyć. Nie ma co ukrywać. Na obecną chwilę, nie mamy jakiegoś super potencjału, co pokazały ostatnio Młodzieżowe Mistrzostwa Europy. Włochy, a tym bardziej Portugalia pod tym względem Nas po prostu przewyższa. Czas, więc wyjść z cienia i spróbować walki.

Najbardziej cieszę się ze spotkania z Włochami. Nie pamiętam, kiedy ostatnio z nimi w ogóle graliśmy o punkty. Jest to coś nowego. Nacja niezwykle uznana, ale mam często wrażenie, że bardziej się nimi straszy niż są tego warci. Potencjał z pewnością ogromny, wiele świetnych piłkarzy, ale zespół w przebudowie po nieudanych eliminacjach. Spodziewam się, że Ligę Narodów potraktują jako test dla dublerów, wszak mają w kim wybierać. Są jak najbardziej do ogrania o ile będzie Nam szło jak dotychczas. Portugalia, to niedawny przeciwnik z Euro i aktualny Mistrz Europy, który ma na prawdę super zespół. I nie mam na myśli Cristiano, zdecydowanie bardziej ciekawią mnie ci, którzy tak czarowali w Polsce w poprzednim roku. Podejrzewam, że wielu z tych magików futbolu będzie grać przeciw Polsce i to również dla Nas okazja, żeby zespół odmładzać. Ważniejsze powinny być dla Nas eliminacje, bo będą łatwiejsze. W Lidze Narodów, gdy rywale z wyższej półki powinno dać się szanse młodym o ile ci będą coś działać za granicą. Ostatnio wyjechał Jarosław Jach, może odbuduje się Bartosz Kapustka. Nie oglądam ekstraklasy, ale tam zewsząd pochwały płyną pod adresem piłkarzy Górnika Zabrze, więc i czas stawiać powoli na nich.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Droga do pucharów- Estonia

Nadbałtycki mały kraj, to kolejny członek UEFA, który będzie toczył boje w europejskich pucharach. Być może jeden z czterech zespołów z Estonii będzie rywalem któregoś polskiego klubu, ponieważ takiej ewentualności wykluczyć nie można. Z tego też powodu warto może się zawczasu przyjrzeć temu, co może czekać zespoły z ekstraklasy w zbliżającym się sezonie w europejskich pucharach. Można się oczywiście pocieszać, że Estonia nie posiada klubów, których należy się bać. Należy jednak wyciągać wnioski z historii i uważać na drużyny, które na papierze wydają się słabsze. O Ligę Mistrzów Flora Tallin jako mistrz swojego kraju będzie toczyć boje o Ligę Mistrzów. Ta jednak wydaje się bardzo odległym celem i bardziej prawdopodobne jest to, że zespół przejdzie tylko jednego rywala, co też będzie niezwykle wymagającym wyzwaniem. W poprzednim sezonie ta sztuka się nie udała, gdyż lepszy okazał się słoweński zespół NK Domżale. O Ligę Europy Kolejnego reprezentanta Estonii kojarzyć mogą kibice

Poznajmy rywala Górnika- AS Trenczyn

Zabrzański Górnik uznawany za najsłabszego reprezentanta Polski w obecnej edycji europejskich pucharów z wielkimi problemami pokonał ostatni zespół z Mołdawii- czyli Zarię Balti. Tym razem ekipę prowadzoną przez trenera Marcina Brosza czekać będzie rywal nieco bardziej wymagający będący w nieco lepszej formie. Pocieszeniem niech będzie fakt, że zabrzan czeka niedaleka podróż, bo do sąsiadującej Słowacji. Najnowsza historia Piłkarze z Trenczyna poprzedni sezon zakończyli wysoko w tabeli, dzięki czemu znaleźli się na arenie międzynarodowej. W tej podczas I rundy zmierzyli się z serbskim Budognostem Podgorica, którego udało się pokonać najpierw na wyjeździe 0:2 i w meczu rewanżowym awansować po remisie 1:1. Podobnie jak w Polsce, również i na Słowacji ruszyła niedawno liga, lecz pierwsze spotkanie najbliższego rywala Górnika zostało przełożone, tak więc o ligowej formie niewiele wiadomo. Trener i drużyna Szkoleniowcem zespołu jest dobrze znany w Lechii Gdańsk- Ricardo Moniz. Holen

Poznajmy rywala Legii- Spartak Trnawa

Drugim przeciwnikiem mistrza Polski w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów będzie słowacki mistrz- Spartak Trnawa, który okazał się minimalnie lepszy od bośniackiego Zrinjskiego Mostar. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ten przeciwnik zawiesi legionistom poprzeczkę wyżej aniżeli ostatni rywal z Irlandii czyli Cork City. Z drugiej jednak strony można się spodziewać, że warszawiacy będą w lepszej dyspozycji, gdyż za nimi będzie już jakiś mecz na polskich boiskach w ramach ekstraklasy. Czas poznać rywala zza południowej granicy. Najnowsza historia Spartak Trnawa w poprzednim sezonie pierwszy raz wygrał mistrzostwo swojego kraju, dzięki czemu klub stanął przed szansą gry w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Na ten moment klub zrobił jeden krok do przodu pokonując mistrza Bośni i Hercegowiny- Zrinjskiego Mostar, z którym udało się wygrać tylko raz, a raz padł remis. Trener i drużyna Drużyna mistrzostwo zdobyła pod okiem Nestora El Maestro, teraz jednak budowana jest przez dobrze znanego