Przejdź do głównej zawartości

Droga do pucharów- Wyspy Owcze

Zdaję sobie sprawę, że wielu kibiców żyje już nadchodzącymi Mistrzostwami Świata w Rosji. Nie może być inaczej, wszak to największy piłkarski turniej, a w dodatku bierze w nim udział również i Polska. Jednakże latem prócz ważnych spotkań reprezentacji odbędą się również kwalifikacje do europejskich pucharów. W kraju nad Wisłą trwa właśnie wyścig o miejsca gwarantujące występy w tychże kwalifikacjach, ale są kraje, które mają już pewnych reprezentantów. Na pierwszy rzut przyjrzę się Wyspom Owczym. Tamtejsze kluby, to wciąż kopciuszek w europejskim futbolu, ale i tacy w ostatnich latach sprawiali wielkie problemy polskim klubom.

O Ligę Mistrzów

Występy w elicie, to marzenie każdego piłkarza. Marzyć również mogą piłkarze Vikingur Goeta, którzy zostali mistrzem Wysp Owczych i swoje sny mogą realizować już od II rundy kwalifikacji i właśnie wtedy mogą wpaść na polskiego mistrza, którego jeszcze nie znamy.

Vikingur, to już stały uczestnik w europejskich pucharach, który zazwyczaj swoją przygodę kończy na rundzie, od której zaczyna. Były jednak wyjątki od tej reguły i wcale daleko nie trzeba szukać. Już w poprzednim sezonie drużynie udało się pokonać pierwszego rywala jakim była drużyna z Kosowa. KF Trepça '89. Zwycięstwo w dwumeczu było okazałe, bo aż 6:2, więc do kolejnego przeciwnika Farerowie podchodzili z nieco większymi morale. Później rywalem był islandzki FH, który wygrał w dwumeczu 3:1 i tym samym zakończył przygodę Vikingura.

Najlepszym sezonem w pucharach w wykonaniu obecnego mistrza Wysp Owczych był sezon 2014/15. Wtedy też w kwalifikacjach Ligi Europy Vikingur przeszedł aż dwóch rywali: FC Daugava, Tromsoe IL. Dużo silniejsza okazała się jednak chorwacka NK Rijeka.

O Ligę Europy

Na drugim froncie Farerowie będą mogli dopingować aż trzech innych swoich reprezentantów. NSĺ Runavik, Kĺ Klaksvik oraz B36 Tórshavn, Każdy z tych zespołów ma już jakieś doświadczenie w meczach pucharowych, gdyż czynnie bierze w nich udział właściwie co sezon.

Pierwszy z tych zespołów, to zdobywca krajowego pucharu, który swoje zmagania zacznie od rundy wstępnej. Jak uczy historia, nie zanosi się na to, by zespół awansował dalej, gdyż zawsze kończył przygodę po dwóch spotkaniach. W ostatnim sezonie ich pogromcą był białoruski Dynamo Mińsk. Jeśli jednak zdarzy się inaczej i drużyna z Runavik postanowi awansować, to już na kolejnym szczeblu może trafić na jakiś polski zespół.

Podobnie ma się rzecz z ekipą Klaksvik, która także odpada na pierwszym przeciwniku, a w dodatku nadchodzący sezon będzie ich drugim z rzędu, w którym będą rywalizować w pucharach. Wcześniej oczywiście też występowali w europejskich pucharach, ale było to na początku wieku. W poprzednim sezonie AIK Solna nie dała żadnych szans piłkarzom Kĺ, mimo że w pierwszym meczu udało się wywalczyć remis.

B36 także słabo sobie radzi w pucharach i kończy rozgrywki już na samym początku. Ostatnio przegrał z estońskim Nomme Kalju, chociaż nie były to jakieś wysokie porażki. Czy teraz będzie inaczej, to bardzo wątpliwa sprawa, ale kto wie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Droga do pucharów- Estonia

Nadbałtycki mały kraj, to kolejny członek UEFA, który będzie toczył boje w europejskich pucharach. Być może jeden z czterech zespołów z Estonii będzie rywalem któregoś polskiego klubu, ponieważ takiej ewentualności wykluczyć nie można. Z tego też powodu warto może się zawczasu przyjrzeć temu, co może czekać zespoły z ekstraklasy w zbliżającym się sezonie w europejskich pucharach. Można się oczywiście pocieszać, że Estonia nie posiada klubów, których należy się bać. Należy jednak wyciągać wnioski z historii i uważać na drużyny, które na papierze wydają się słabsze. O Ligę Mistrzów Flora Tallin jako mistrz swojego kraju będzie toczyć boje o Ligę Mistrzów. Ta jednak wydaje się bardzo odległym celem i bardziej prawdopodobne jest to, że zespół przejdzie tylko jednego rywala, co też będzie niezwykle wymagającym wyzwaniem. W poprzednim sezonie ta sztuka się nie udała, gdyż lepszy okazał się słoweński zespół NK Domżale. O Ligę Europy Kolejnego reprezentanta Estonii kojarzyć mogą kibice

Poznajmy rywala Górnika- AS Trenczyn

Zabrzański Górnik uznawany za najsłabszego reprezentanta Polski w obecnej edycji europejskich pucharów z wielkimi problemami pokonał ostatni zespół z Mołdawii- czyli Zarię Balti. Tym razem ekipę prowadzoną przez trenera Marcina Brosza czekać będzie rywal nieco bardziej wymagający będący w nieco lepszej formie. Pocieszeniem niech będzie fakt, że zabrzan czeka niedaleka podróż, bo do sąsiadującej Słowacji. Najnowsza historia Piłkarze z Trenczyna poprzedni sezon zakończyli wysoko w tabeli, dzięki czemu znaleźli się na arenie międzynarodowej. W tej podczas I rundy zmierzyli się z serbskim Budognostem Podgorica, którego udało się pokonać najpierw na wyjeździe 0:2 i w meczu rewanżowym awansować po remisie 1:1. Podobnie jak w Polsce, również i na Słowacji ruszyła niedawno liga, lecz pierwsze spotkanie najbliższego rywala Górnika zostało przełożone, tak więc o ligowej formie niewiele wiadomo. Trener i drużyna Szkoleniowcem zespołu jest dobrze znany w Lechii Gdańsk- Ricardo Moniz. Holen

Poznajmy rywala Legii- Spartak Trnawa

Drugim przeciwnikiem mistrza Polski w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów będzie słowacki mistrz- Spartak Trnawa, który okazał się minimalnie lepszy od bośniackiego Zrinjskiego Mostar. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ten przeciwnik zawiesi legionistom poprzeczkę wyżej aniżeli ostatni rywal z Irlandii czyli Cork City. Z drugiej jednak strony można się spodziewać, że warszawiacy będą w lepszej dyspozycji, gdyż za nimi będzie już jakiś mecz na polskich boiskach w ramach ekstraklasy. Czas poznać rywala zza południowej granicy. Najnowsza historia Spartak Trnawa w poprzednim sezonie pierwszy raz wygrał mistrzostwo swojego kraju, dzięki czemu klub stanął przed szansą gry w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Na ten moment klub zrobił jeden krok do przodu pokonując mistrza Bośni i Hercegowiny- Zrinjskiego Mostar, z którym udało się wygrać tylko raz, a raz padł remis. Trener i drużyna Drużyna mistrzostwo zdobyła pod okiem Nestora El Maestro, teraz jednak budowana jest przez dobrze znanego