Przejdź do głównej zawartości

Droga do pucharów- Andora

Tylko trzy zespoły w rozgrywkach europejskich wystawi jeden z niewielkich państw jakim jest Andora. Jeden z klubów z tego kraju powalczy o Ligę Mistrzów, choć z góry można zakładać, że pokonanie aż pięciu rywali dla mistrza Andory może być zbyt trudnym wyzwaniem. Podobnie będą miały dwa kolejne, najsilniejsze kluby z tego państwa. Tyle, że od rundy wstępnej będą grać, ale w Lidze Europy.

O Ligę Mistrzów

FC Santa Coloma, to w ostatnich latach jedna z najsilniejszych drużyn w swoim kraju. Wyniki na swoim podwórku nie przekładają się jednak na to, co mają do zaprezentowania podczas zmagań w Europie. Tutaj już jest zdecydowanie trudniej. Tylko raz w historii udało się drużynie przejść jednego rywala. Było to w sezonie 2014/15, kiedy FC Santa Coloma okazała się lepsza od armeńskiego Bananc Erywań. W najnowszej historii mistrz Andory często mierzy się z ormiańskimi klubami, gdyż dwukrotnie z rzędu klub mierzył się z Alaszkiertem Erywań. W ostatnim dwumeczu tych drużyn awans wcale nie był tak odległy jak mogłoby się wydawać, mimo to awansu jednak andorskiej drużynie nie udało się wygrać.

O Ligę Europy

UE Engordany to klub kompletnie anonimowy. Wiadomo, że jest wicemistrzem swojego kraju i rozgrywki europejskie to prawdziwy debiut. Nie wiadomo czego się dokładnie spodziewać. Mało prawdopodobnym jest, by zespół przeszedł rundę wstępną, ale jeśli się uda, to kto wie, może jakiś polski zespół pozna na co stać debiutanta.

Z większym doświadczeniem do Europy jedzie UE Sant Julia. Można spokojnie napisać, że klub co roku występuje w pucharach i co roku odpada będąc zdecydowanie gorszym zespołem. Ostatnio UE Sant Julia gola strzeliło w sezonie 2009/10. Od tego czasu wszyscy ten klub biją do zera. Skenderbeu Korcza jako ostatnia ekipa zaaplikowała andorskiemu zespołowi sześć goli.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Droga do pucharów- Estonia

Nadbałtycki mały kraj, to kolejny członek UEFA, który będzie toczył boje w europejskich pucharach. Być może jeden z czterech zespołów z Estonii będzie rywalem któregoś polskiego klubu, ponieważ takiej ewentualności wykluczyć nie można. Z tego też powodu warto może się zawczasu przyjrzeć temu, co może czekać zespoły z ekstraklasy w zbliżającym się sezonie w europejskich pucharach. Można się oczywiście pocieszać, że Estonia nie posiada klubów, których należy się bać. Należy jednak wyciągać wnioski z historii i uważać na drużyny, które na papierze wydają się słabsze. O Ligę Mistrzów Flora Tallin jako mistrz swojego kraju będzie toczyć boje o Ligę Mistrzów. Ta jednak wydaje się bardzo odległym celem i bardziej prawdopodobne jest to, że zespół przejdzie tylko jednego rywala, co też będzie niezwykle wymagającym wyzwaniem. W poprzednim sezonie ta sztuka się nie udała, gdyż lepszy okazał się słoweński zespół NK Domżale. O Ligę Europy Kolejnego reprezentanta Estonii kojarzyć mogą kibice

Poznajmy rywala Górnika- AS Trenczyn

Zabrzański Górnik uznawany za najsłabszego reprezentanta Polski w obecnej edycji europejskich pucharów z wielkimi problemami pokonał ostatni zespół z Mołdawii- czyli Zarię Balti. Tym razem ekipę prowadzoną przez trenera Marcina Brosza czekać będzie rywal nieco bardziej wymagający będący w nieco lepszej formie. Pocieszeniem niech będzie fakt, że zabrzan czeka niedaleka podróż, bo do sąsiadującej Słowacji. Najnowsza historia Piłkarze z Trenczyna poprzedni sezon zakończyli wysoko w tabeli, dzięki czemu znaleźli się na arenie międzynarodowej. W tej podczas I rundy zmierzyli się z serbskim Budognostem Podgorica, którego udało się pokonać najpierw na wyjeździe 0:2 i w meczu rewanżowym awansować po remisie 1:1. Podobnie jak w Polsce, również i na Słowacji ruszyła niedawno liga, lecz pierwsze spotkanie najbliższego rywala Górnika zostało przełożone, tak więc o ligowej formie niewiele wiadomo. Trener i drużyna Szkoleniowcem zespołu jest dobrze znany w Lechii Gdańsk- Ricardo Moniz. Holen

Poznajmy rywala Legii- Spartak Trnawa

Drugim przeciwnikiem mistrza Polski w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów będzie słowacki mistrz- Spartak Trnawa, który okazał się minimalnie lepszy od bośniackiego Zrinjskiego Mostar. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ten przeciwnik zawiesi legionistom poprzeczkę wyżej aniżeli ostatni rywal z Irlandii czyli Cork City. Z drugiej jednak strony można się spodziewać, że warszawiacy będą w lepszej dyspozycji, gdyż za nimi będzie już jakiś mecz na polskich boiskach w ramach ekstraklasy. Czas poznać rywala zza południowej granicy. Najnowsza historia Spartak Trnawa w poprzednim sezonie pierwszy raz wygrał mistrzostwo swojego kraju, dzięki czemu klub stanął przed szansą gry w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Na ten moment klub zrobił jeden krok do przodu pokonując mistrza Bośni i Hercegowiny- Zrinjskiego Mostar, z którym udało się wygrać tylko raz, a raz padł remis. Trener i drużyna Drużyna mistrzostwo zdobyła pod okiem Nestora El Maestro, teraz jednak budowana jest przez dobrze znanego