Niby kraj azjatycki, ale wcielony do europejskich rozgrywek. Koszmar polskich zespołów, które zdecydowanie nie lubią jeździć w tamtejsze strony. Gra z drużynami z tamtego rejonu jest bardzo wyczerpująca, niestety często polskie kluby miały styczność z ekipami właśnie z tamtej części świata. Może najwyższy czas przyjrzeć się tamtejszej piłce.
O Ligę Mistrzów
Alaszkert Martuni, to tryumfator tegorocznych rozgrywek o mistrzostwo Armenii. Klub stale się rozwija grając od niedawna na międzynarodowej arenie. Zgodnie z tradycją Alaszkert pokonuje pierwszego rywala, kończy jednak przygodę na drugim zespole, ale niewykluczone, że kiedyś ta passa się skończy. W poprzednim sezonie mistrzowie Armenii pokonali andorski zespół Santa Coloma. W 2. rundzie niewiele lepszy okazał się białoruski BATE Borysów.
O Ligę Europy
Od I rundy grać zacznie zdobywca pucharu kraju- Gandzasar Kapan. Nie bardzo doświadczony zespół nie zachwyca w pucharach. Poprzez zdecydowane porażki zbiera doświadczenie, które kiedyś może zaprocentuje. W poprzednim sezonie górą nad nimi był Mladost Podgorica.
Podobnie ma się rzecz z Bananc Erywań, które też w pucharach bierze udział, ale do dalszych rund nie zachodzi. Ostatnim razem lepszym zespołem od wicemistrza okazał się zespół z Cypru- Omonia. Było to jednak dwa lata temu. Od tego czasu mogło się dużo zmienić.
Na koniec Pjunik Erywań, który doświadczenie posiada, ale nie jest w stanie przejść choćby jednej rundy. W poprzednim sezonie lepszym zespołem okazał się Slovan Bratysława, który rozbił ormiański klub.
O Ligę Mistrzów
Alaszkert Martuni, to tryumfator tegorocznych rozgrywek o mistrzostwo Armenii. Klub stale się rozwija grając od niedawna na międzynarodowej arenie. Zgodnie z tradycją Alaszkert pokonuje pierwszego rywala, kończy jednak przygodę na drugim zespole, ale niewykluczone, że kiedyś ta passa się skończy. W poprzednim sezonie mistrzowie Armenii pokonali andorski zespół Santa Coloma. W 2. rundzie niewiele lepszy okazał się białoruski BATE Borysów.
O Ligę Europy
Od I rundy grać zacznie zdobywca pucharu kraju- Gandzasar Kapan. Nie bardzo doświadczony zespół nie zachwyca w pucharach. Poprzez zdecydowane porażki zbiera doświadczenie, które kiedyś może zaprocentuje. W poprzednim sezonie górą nad nimi był Mladost Podgorica.
Podobnie ma się rzecz z Bananc Erywań, które też w pucharach bierze udział, ale do dalszych rund nie zachodzi. Ostatnim razem lepszym zespołem od wicemistrza okazał się zespół z Cypru- Omonia. Było to jednak dwa lata temu. Od tego czasu mogło się dużo zmienić.
Na koniec Pjunik Erywań, który doświadczenie posiada, ale nie jest w stanie przejść choćby jednej rundy. W poprzednim sezonie lepszym zespołem okazał się Slovan Bratysława, który rozbił ormiański klub.
Komentarze
Prześlij komentarz