Czasy, gdy kluby z Cypru były marzeniem polskich klubów oraz piłkarzy chyba dawno minęły. Dla klubów starcie z ekipami z tego kraju, to prawdziwe męki w szczególności na ich terenie. Dla piłkarzy ten kierunek już nie jest tak chętnie wybierany z pewnością jednak nie do końca problemem jest poziom ligi, który gorszy od polskiego na pewno nie jest. Cypryjskie zespoły od kilku lat udowadniają, że teraz to zespoły znad Wisły powinni uczyć się od Cypryjczyków jak należy budować silne drużyny.
O Ligę Mistrzów
Jedynym reprezentantem kraju, który powalczy o elitę jest APOEL Nikozja. Klub, który zasmakował gry w tych rozgrywkach z pewnością marzy, by jeszcze raz się do nich dostać. Od kilku sezonów APOEL systematycznie kwalifikuje się do grupy LM, więc i tym razem również tak może być. Kto wie, może tak jak kiedyś, tak i tym razem los zechce, aby na drodze Cypryjczyków stanął również mistrz Polski. Zanim jednak ktoś by wymarzył sobie tego rywala od razu wspomnę poprzedni sezon w wykonaniu nikozyjczyków. APOEL co prawda powoli, ale rozkręcał się pokonując minimalnie luksemburskie F91 Dudelange. Następnie po wielu problemach pokonał Viitrolul Konstancę i na ostatniej przeszkodzie do fazy grupowej stanął czeski potentat z Pragi- Slavia. I tym razem lepszy okazał się klub z południa Europy. W fazie grupowej na mistrzów Cypru czekali: Real Madryt, Tottenham Hotspur oraz Borussia Dortmund. Z tymi ostatnimi APOEL zdołał nawet zremisować, ale zdecydowanie lepsi okazali się pozostali rywale i drużyna zakończyła i tak udany sezon w Europie.
O Ligę Europy
Z Apollonem niegdyś mierzyła się warszawska Legia, teraz z tym zespołem może zmierzyć się inny polski klub podczas zmagań o fazę grupową Ligi Europy./Oczywiście takie starcie byłoby niezwykle wymagającym zadaniem dla zespołu z ekstraklasy zwłaszcza że ekipa z Limassolu dysponuje na prawdę dobrymi zawodnikami. W poprzednim sezonie Apollon awansował do grupy LE pokonując po drodze kilku trudnych przeciwników. Pierwszym z nich była Zarea Bielce z Mołdawii, która została lekko mówiąc rozgromiona. Następnie wyższość Cypryjczyków uznać musieli Szkoci z Aberdeen. Jako ostatni przeciw Apollonowi wyszli zawodnicy duńskiego Midtjylland, którzy także minimalnie okazali się gorsi. W grupie czekały już takie zespoły jak Olimpique Lyon, Everton i Atalanta Bergamo i każdemu z tych zespołów piłkarzom z Limassolu udało się urwać punkty.
Wstydzić się nie musi także Anorthosis Famagusta, która kilka lat temu awansowała do Ligi Mistrzów. Czasy jednak mijały i sukcesu nie udało się powtórzyć, a co więcej nawet gra w fazie grupowej Ligi Europy była zadaniem niewykonalnym. Po czterech latach przerwy Anorthosis wraca jednak do gry w Europie, kto wie, może tak jak kiedyś Legia tak i teraz z tym klubem spotka się inny polski zespół.
Dzięki zdobyciu krajowego pucharu od II rundy LE AEK Larnaka. Z tym zespołem akurat polskiej drużynie nigdy nie było dane zagrać, więc być może już latem coś się w tej kwestii zmieni. W poprzednim sezonie niewiele brakowało, by ekipa z Larnaki grała mecze międzynarodowe również jesienią. Zabrakło na prawdę niewiele. Najpierw udało się pokonać gibraltarskie Linclon Red Imps. Następnie minimalnie AEK okazał się od Cork City, by później pokonać białoruskie Dianmo Mińsk. Na ostatniej prostej lepsza okazała się czeska Victoroa Pilzno.
O Ligę Mistrzów
Jedynym reprezentantem kraju, który powalczy o elitę jest APOEL Nikozja. Klub, który zasmakował gry w tych rozgrywkach z pewnością marzy, by jeszcze raz się do nich dostać. Od kilku sezonów APOEL systematycznie kwalifikuje się do grupy LM, więc i tym razem również tak może być. Kto wie, może tak jak kiedyś, tak i tym razem los zechce, aby na drodze Cypryjczyków stanął również mistrz Polski. Zanim jednak ktoś by wymarzył sobie tego rywala od razu wspomnę poprzedni sezon w wykonaniu nikozyjczyków. APOEL co prawda powoli, ale rozkręcał się pokonując minimalnie luksemburskie F91 Dudelange. Następnie po wielu problemach pokonał Viitrolul Konstancę i na ostatniej przeszkodzie do fazy grupowej stanął czeski potentat z Pragi- Slavia. I tym razem lepszy okazał się klub z południa Europy. W fazie grupowej na mistrzów Cypru czekali: Real Madryt, Tottenham Hotspur oraz Borussia Dortmund. Z tymi ostatnimi APOEL zdołał nawet zremisować, ale zdecydowanie lepsi okazali się pozostali rywale i drużyna zakończyła i tak udany sezon w Europie.
O Ligę Europy
Z Apollonem niegdyś mierzyła się warszawska Legia, teraz z tym zespołem może zmierzyć się inny polski klub podczas zmagań o fazę grupową Ligi Europy./Oczywiście takie starcie byłoby niezwykle wymagającym zadaniem dla zespołu z ekstraklasy zwłaszcza że ekipa z Limassolu dysponuje na prawdę dobrymi zawodnikami. W poprzednim sezonie Apollon awansował do grupy LE pokonując po drodze kilku trudnych przeciwników. Pierwszym z nich była Zarea Bielce z Mołdawii, która została lekko mówiąc rozgromiona. Następnie wyższość Cypryjczyków uznać musieli Szkoci z Aberdeen. Jako ostatni przeciw Apollonowi wyszli zawodnicy duńskiego Midtjylland, którzy także minimalnie okazali się gorsi. W grupie czekały już takie zespoły jak Olimpique Lyon, Everton i Atalanta Bergamo i każdemu z tych zespołów piłkarzom z Limassolu udało się urwać punkty.
Wstydzić się nie musi także Anorthosis Famagusta, która kilka lat temu awansowała do Ligi Mistrzów. Czasy jednak mijały i sukcesu nie udało się powtórzyć, a co więcej nawet gra w fazie grupowej Ligi Europy była zadaniem niewykonalnym. Po czterech latach przerwy Anorthosis wraca jednak do gry w Europie, kto wie, może tak jak kiedyś Legia tak i teraz z tym klubem spotka się inny polski zespół.
Dzięki zdobyciu krajowego pucharu od II rundy LE AEK Larnaka. Z tym zespołem akurat polskiej drużynie nigdy nie było dane zagrać, więc być może już latem coś się w tej kwestii zmieni. W poprzednim sezonie niewiele brakowało, by ekipa z Larnaki grała mecze międzynarodowe również jesienią. Zabrakło na prawdę niewiele. Najpierw udało się pokonać gibraltarskie Linclon Red Imps. Następnie minimalnie AEK okazał się od Cork City, by później pokonać białoruskie Dianmo Mińsk. Na ostatniej prostej lepsza okazała się czeska Victoroa Pilzno.
Cypryjska klubowka niezla jest,lepsi od Polskiej.
OdpowiedzUsuń