Przejdź do głównej zawartości

Polskie kluby przed pucharami

Wiem, wszyscy powoli żyją zbliżającym się mundialem, ja również. Dopóki jednak jeszcze nie poznaliśmy 23- osobowej kadry, to nie zamierzam poruszać tematu reprezentacji, dlatego poświęcam większą uwagę zbliżającym się europejskim pucharom, w których mam nadzieję, że polska czwórka nie przyniesie wstydu. Z tym jak wiemy bywa różnie. Co prawda raz udało się powstrzymać nawet Real Madryt, ale częściej były niemiłe wpadki z zespołami mającymi niewiele wspólnego z zawodowym kopaniem piłki. W najbliższym sezonie Polskę reprezentować będą: Legia Warszawa, Jagiellonia Białystok, Lech Poznań oraz Górnik Zabrze. Mało jednak prawdopodobne jest by wszystkie te zespoły jesienią występowały w fazie grupowej europejskich rozgrywek.

Legia Warszawa

Oczy kibiców głównie będą zwrócone na stolicę, ponieważ Legia gra o upragnioną Ligę Mistrzów. Ta jednak zdaniem prezesa Mioduskiego nie jest celem. Kurs obrany jest na Ligę Europy. Z pewnością według wielu jest to kontrowersyjna sprawa, mnie jednak to jakoś tak nie rusza. Po pierwsze, w klubie wiedzą gdzie się znajdują. Nie ma co pompować balona. Liga Mistrzów w Warszawie zawitała dzięki bardzo szczęśliwemu losowaniu. Jak się okazało w poprzednich latach, Champions League w przypadku Legii, to bardziej wypadek przy pracy.

Obecnie klub ledwie wygrał mistrzostwo Polski i spokojnie można powiedzieć, że tak słabego mistrza jeszcze nad Wisła nie było. W dodatku wielkie zmiany są zapowiadane na ławce trenerskiej. Dean Klafurić zdobył dwa trofea mimo, że to nie on budował zespół. Zamiast więc przedłużyć z nim kontrakt, tak by klub mógł spokojnie przygotowywać się przed rozgrywkami, to w mediach krążą plotki na temat tego, kto obejmie drużynę ze stolicy. Dzięki takiej niepewności nie wiadomo jak przygotowywać zespół przed pucharami, które tuż tuż. Krążą plotki, że odejdzie m.in. Michał Pazdan, a to kolejny cios dla zespołu, bo trzeba by było w trybie natychmiastowym szukać środkowego obrońcę i jeszcze go zgrać z drużyną. O ile I runda jest jeszcze w miarę łatwa do przejścia, o tyle w II rundzie będą prawdziwe schody.

Jaka jest moja prognoza względem Legii? Nie wydaje mi się, żeby warszawiacy awansowali do fazy grupowej nawet Ligi Europy. Mimo, że klub będzie rozstawiany podczas losowań, to na boisku będzie drżeć o wynik chyba w każdym meczu. Najbardziej prawdopodobna będzie IV runda LE, w której Legia się zgubi. Każdy inny wynik będzie klęską.

Jagiellonia Białystok

Problemem Jagi nie jest trener, a brak funduszy na transfery. Nie ma co się pocieszać, Droga do Ligi Europy jest bardziej wymagająca, gdyż w kwalifikacjach biorą udział drużyny z silnych europejskich lig jak: Portugalia, Rosja, Szwajcaria, a nawet z czołowej piątki. Oczywiście w Białymstoku mogą sobie zakładać za cel awans do fazy grupowej, ale moim zdaniem, to bardzie marzenie, które by spełnić będzie niezwykle trudno. Kilku czołowych piłkarzy Jagiellonii zapewne znajduje się na liści życzeń innych klubów, więc aby ewentualnie ich zastąpić trzeba mieć pieniądze. Na razie o transferach cisza. Nie słychać nic o tym, by klub już podpisał z kimś kontrakt, a wydaje mi się, że to najwyższa pora na wzmocnienia.

W klubie powinni poważnie potraktować europejskie puchary, bo one dają przypływ większych pieniędzy. Wydaje mi się, że można zajść dalej niż I runda i pokazać się z dobrej strony. Cieszyłbym się, gdyby Jaga zaszła do III rundy. Każdy lepszy wynik traktowałbym jak niemalże cud. Jak będzie jednak w rzeczywistości przekonamy się niebawem.

Lech Poznań

Najwięcej dzieje się w Poznaniu. Nowym trenerem Ivan Djurdjević, czyli były piłkarz Lecha, który prowadził rezerwy tego klubu. Wie, więc zatem jak powinna wyglądać sytuacja w szatni, jak rozmawiać z piłkarzami, czego oczekują od trenera. Ma rozeznanie jak powinny wyglądać treningi. To bardzo ważne aspekty. Podoba mi się to, że w klubie chcą stawiać na Polaków kosztem obcokrajowców, którzy będą w większej liczbie opuścić Lecha. Rewolucja czasem jest potrzebna, tym bardziej, że klub zaliczył słaby sezon.

Martwi mnie natomiast brak konkretów. Dużo się mówi, a mało się dzieje. Chcący się pokazać w Europie Kolejorz nie zakontraktował jeszcze żadnych zawodników, którzy z miejsca weszli by do składu i byliby realnym wzmocnieniem pierwszej jedenastki. Czas upływa, co prawda jeszcze nie było losowania europejskich pucharów, więc trochę czasu zostało, tak więc może Lech zacznie działać na rynku transferowym, bo wzmocnienia są potrzebne, co pokazał ostatni sezon.

Nie widzę jednak większych szans na to, by Lech awansował do fazy grupowej Ligi Europy. To jednak nie ta półka. Kwalifikacje są bardzo ciężkie, a przecież trzeba pokonać aż czterech rywali. Dobrze by było jednak, gdyby IV runda stała się faktem.

Górnik Zabrze

Po zabrzanach trudno się czegokolwiek spodziewać. Zapewne zespół zapłaci frycowe, część zawodników opuści klub po udanym sezonie. Kto w miejsce wyróżniających się zawodników zakończonego sezonu się pojawi? Raczej nie ma co liczyć na to, że będą to wielkie nazwiska. Jeśli Górnik nie pozbędzie się całego składu, to może i coś pokaże. Wydaje mi się jednak, że pokonanie pierwszego rywala będzie już niemałym sukcesem. Droga obrana przez zabrzan wygląda obiecująco. Stawianie na Polaków, reklamowanie ich poprzez wystawianie na boisko sprawia, że można ich potem sprzedać za większe pieniądze. Jeśli tą drogą będzie kroczył klub, to może w następnym sezonie znowu pojawi się szansa na zaprezentowanie się w pucharach.

Na koniec pierwszej części krótkiego cyklu pobawię się w wytypowanie drogi jaką będą miały polskie zespoły.

LM

I runda: Legia Warszawa- Vikingur
II runda: Legia- CFR Cluj
III runda: Legia- Dinamo Zagrzeb

LE

I runda: Lech Poznań- Partizan Tirana
              Górnik Zabrze- FC Lahti
II runda: Lech- BK Hacken
               Górnik- Rio Ave
               Jagiellonia Białystok- Dinamo Mińsk
III runda: Lech- KRC Genk
                Jagiellonia- Olimpiacos Pireus
IV runda: Legia- Rapid Wiedeń
                 Lech- PAOK Saloniki

To i tak moim zdaniem bardzo optymistyczna perspektywa. Nie wybierałem ani najcięższych, ani najsłabszych rywali. Niestety nie widzę żadnego polskiego zespołu w fazie grupowej. Te zespoły są po prostu słabe.

Komentarze

  1. Cienko to widze.Rywale juz od 2 rundzie sa zblizeni poziomem,a od 3 rundy juz zaczynaja lekko przewyzszac Polskie klubowki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Droga do pucharów- Estonia

Nadbałtycki mały kraj, to kolejny członek UEFA, który będzie toczył boje w europejskich pucharach. Być może jeden z czterech zespołów z Estonii będzie rywalem któregoś polskiego klubu, ponieważ takiej ewentualności wykluczyć nie można. Z tego też powodu warto może się zawczasu przyjrzeć temu, co może czekać zespoły z ekstraklasy w zbliżającym się sezonie w europejskich pucharach. Można się oczywiście pocieszać, że Estonia nie posiada klubów, których należy się bać. Należy jednak wyciągać wnioski z historii i uważać na drużyny, które na papierze wydają się słabsze. O Ligę Mistrzów Flora Tallin jako mistrz swojego kraju będzie toczyć boje o Ligę Mistrzów. Ta jednak wydaje się bardzo odległym celem i bardziej prawdopodobne jest to, że zespół przejdzie tylko jednego rywala, co też będzie niezwykle wymagającym wyzwaniem. W poprzednim sezonie ta sztuka się nie udała, gdyż lepszy okazał się słoweński zespół NK Domżale. O Ligę Europy Kolejnego reprezentanta Estonii kojarzyć mogą kibice

Poznajmy rywala Górnika- AS Trenczyn

Zabrzański Górnik uznawany za najsłabszego reprezentanta Polski w obecnej edycji europejskich pucharów z wielkimi problemami pokonał ostatni zespół z Mołdawii- czyli Zarię Balti. Tym razem ekipę prowadzoną przez trenera Marcina Brosza czekać będzie rywal nieco bardziej wymagający będący w nieco lepszej formie. Pocieszeniem niech będzie fakt, że zabrzan czeka niedaleka podróż, bo do sąsiadującej Słowacji. Najnowsza historia Piłkarze z Trenczyna poprzedni sezon zakończyli wysoko w tabeli, dzięki czemu znaleźli się na arenie międzynarodowej. W tej podczas I rundy zmierzyli się z serbskim Budognostem Podgorica, którego udało się pokonać najpierw na wyjeździe 0:2 i w meczu rewanżowym awansować po remisie 1:1. Podobnie jak w Polsce, również i na Słowacji ruszyła niedawno liga, lecz pierwsze spotkanie najbliższego rywala Górnika zostało przełożone, tak więc o ligowej formie niewiele wiadomo. Trener i drużyna Szkoleniowcem zespołu jest dobrze znany w Lechii Gdańsk- Ricardo Moniz. Holen

Poznajmy rywala Legii- Spartak Trnawa

Drugim przeciwnikiem mistrza Polski w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów będzie słowacki mistrz- Spartak Trnawa, który okazał się minimalnie lepszy od bośniackiego Zrinjskiego Mostar. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że ten przeciwnik zawiesi legionistom poprzeczkę wyżej aniżeli ostatni rywal z Irlandii czyli Cork City. Z drugiej jednak strony można się spodziewać, że warszawiacy będą w lepszej dyspozycji, gdyż za nimi będzie już jakiś mecz na polskich boiskach w ramach ekstraklasy. Czas poznać rywala zza południowej granicy. Najnowsza historia Spartak Trnawa w poprzednim sezonie pierwszy raz wygrał mistrzostwo swojego kraju, dzięki czemu klub stanął przed szansą gry w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Na ten moment klub zrobił jeden krok do przodu pokonując mistrza Bośni i Hercegowiny- Zrinjskiego Mostar, z którym udało się wygrać tylko raz, a raz padł remis. Trener i drużyna Drużyna mistrzostwo zdobyła pod okiem Nestora El Maestro, teraz jednak budowana jest przez dobrze znanego